Skocz do zawartości
Nerwica.com

werter244

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez werter244

  1. i powiedziała, że mimo wszystko cieszy się ,że wspieram jej wybór i nie mam wyrzutów żadnych
  2. witam wszystkich. czy można mieć w zasadzie wszystko ? mieszkanie, samochód, pracę i dziewczynę i być nieszczęśliwym ? poznałem ją w połowie listopada na aplikacji randkowej. jak to na takich portalach. ludzie mają tam konta głownie by się dowartościować. wiec pisałem sobie z nią dla rozrywki. przez miesiąc. potem zaprosiła mnie na studniówkę. i znajomość rozwijała się. zaczęliśmy się spotykać. zabierałem ją na różnie wycieczki zawsze robiliśmy coś fajnego i emocjonującego. ruiny widoki lasy itp. zawsze to ja proponowałem spotkania i po nią jeździłem. ona się zgadzała. mieszkałem od niej 35 km. wiec 40 minut autem około troszkę mniej. nie stanowiło to problemu. jednak wszystko kosztuje. czas, nerwy, paliwo itp.pewnego razu, całkiem niedawno byłem u niej. i zapytała mnie o pewną rzecz. bo się tak już spotykamy i wgl , czy ja uważam nas za parę. odpowiedziałem ,że tak. na co ona. bo wiesz. bo np jak pójdę na studia do Wrocławia. to wiem, że znajomość z koleżankami nie ucierpi ani z rodziną czy tam z mamą, a jak będzie z nami ? a ja powiedziałem wtedy. ze ona musi wybrać to co jest dla niej najlepsze. jak sama czuję i ja nie mogę w to ingerować bo potem możesz mi coś wypomnieć. bo ty mi kazałeś . to twoja wina. dodam, że miała do wyboru studia we Wrocławia kawał drogi od domu i studia w Katowicach dość blisko. Wtedy moglibyśmy się spotykać częściej. Co oznaczają studia we Wrocławiu. ? kawał drogi. ponad 250 km i ponad 2,5 godziny drogi w jedną stronę. Katowice blisko, możliwość spotkań bardzo często. jednak parę dni później napisała mi ze wybrała Wrocław. napisałem ze życzę powodzenia. i parę dni później poruszyłem temat.jak ona sobie to wyobraża. a ona ze spotkania raz na 2 lub 3 tygodnie. ze ona będzie jeździć 3 h pociągiem do pewniej miejscowości, a ja ze będę jeździł tylko 40 min autem.uznałem ,że to będzie bardzo ciężkie i trudne na dłuższą metę i tak się nie da. i te spotkania bardzo rzadko .na co ona. ze jest taka możliwość ze jej się po roku odwidzi i będzie chcieć studiować gdzie indziej znacznie bliżej. i ze możemy częścieji ona tez stwierdziła ze bardzo ciężkie to będzie, wiec albo ona po roku się przeprowadzi bliżej, albo ja albo koniec znajomość, bo co z tego ze teraz ta znajomość zakończymy, jak nawet nie spróbowaliśmy, czy się wgl da. ze po prostu chce mieć wspomnienia jakieś i chce się odciąć od mamy. ze wrocław jest taki niedostępny a katowice tak .dodam ,że jej siostra poszła na uczelnie znacznie blizej, by po prostu być bliżej rodziny i faceta.. a ona postąpiła inaczej.stwierdziłem ze to przesada 3 h w pociągu i znalazła inne rozwiązanie. 100 km ode mnie i 100 km od Wrocławia . mamy się spotykać w pewnej miejscowości. gdzie odległość będzie wynosić tyle samo. i tyle samo czasu. czyli 1 h. tak się zastanawiam już teraz. bo wszystko kosztowało mnie bardzo dużo czasu, energii. jeździłem do niej przez tyle miesięcy średnio raz w tygodniu. starałem się i to bardzo. stawałem na głowię i co ? ona postanawia wyjechać tak daleko. wiem ,że to jej przyszłość i jej wszystko, ale nie uwzględniła mnie w swoich planach w żaden sposób. i nie moge niczego od niej oczekiwać i wymagać. ale ostatnio u niej byłem i powiedziałem jej coś. ruszyło ją to. i zaczęła się zastanawiać ze myślała ze podjęła już decyzję.nie wiem czy związek na tak duża odległość ma sens. ona ma 20 lat, ja bede miec 25. w dodatku spotkania w zupełnie obcym mieście. jest mi strasznie przykro i musiałem sie wygadać. powiedziała ,że myślała ze mi to wszystko obojetnie, i jak bym powiedzial ze katowice to pewnie by to mogło zaważyc by poszłą do katowic, a raczej na pewno. ale ze miałem neutralny stosunek to ...chyba, że ona po prostu traktuje mnie jaka zabawę i tyle. darmową taxi i tyle...
×