Właśnie biorę tylko tą lamotrygine 50mg dziennie
U mnie górki są różne i nie do końca jestem jeszcze je wstanie określić. Na początku myślałam że to te okresy "ambicji" i potrafiły mnie one trzymać długo wiec ciesze się że teraz to były tylko 2 tygodnie. Zastanawiam się z kolei czy górka może się objawiać wielką towarzyskością, nadużywaniem używek (palę nałogowo, pije czasami) a miałam 3 msc w których poprostu brylowałam w towarzystwie, piłam często i dużo, spałam po 2/3 max 4 h dziennie a i tak budziłam się zawsze między 7:20/7:40 wyspana, pełna energii i gotowa na zajęcia o 8 . W tym czasie miałam też 3 dni w których nie spałam wgl i zapomniałam o jedzeniu, zaangażowałam się wtedy w ratowanie mojej ulubionej knajpki która miała długi i przez to sama się zadłużyłam u różnych ludzi na naprawdę duże pieniądze i ciągle to spłacam. Ale o istnieniu Chadu dowiedziałam się stosunkowo niedawno wiec myślałam wtedy ze poprostu mam dar do organizowania. To mogła być górka?
W tym okresie ambicji np wierzyłam że jestem wspaniała i wystarczy że chce a wszystko MUSI się udać. Miałam wrażenie jakbym odkryła tajemnice wszechświata ( że można wszystko) ale tylko ja zdałam sobie z tego sprawę wiec jestem skazana na sukces. Harvard miał mnie błagać o to żebym chciała tam studiować XD. Uważałam tez ze "dajcie mi tydzień a nauczę się języka, dajcie mi miesiąc a będę w nim mówić płynnie", ale nie zauważyłam że to tak nie działa. Moja przyszłość to miało być praktycznie zbawienie świata między innymi od głodu, chorób (skoro wiem ze mogę wszystko to raz dwa wynajde leki), do tego poliglotka, nobel itp..
Dostałam tez wtedy prawie 2 letnie stypendium w anglii ale na szczęście ostatecznie mnie nie wzieli (juz widzę jak mi tam górka mija i przestaje wyrabiać z życiem).
Ale boję się czy nie dramatyzuje za bardzo chad bo mam wrażenie ze mimo ze psycholog mowi jedno to właśnie psychiatra nie do końca wierzy żeby coś mi było, więc może serio nic nie jest a ja to sobie wmawiam.