Skocz do zawartości
Nerwica.com

scarlett19

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez scarlett19

  1. Wlasnie miesiąc temu skończyłam liceum na profilu, który mnie nie interesuje. Wybralam na deklaracji maturalnej polski i angielski, niepowiązane z rozszerzeniem. Wszyscy oczekuja, ze pójdę na studia. Chyba niewiedza, jak to jest trudne z moja matura. Kiedyś miałam swiadectwa z paskiem i nawet sama wierzylam w to, ze oceny przekładają sie na moja przyszłość. Ze będę studiować, dobrze zarabiać. Ale odechcialo mi sie wszystkiego. Bezsensownej i bolesnej nauki tego, czego nie chce. Ojciec jest alkoholikiem. Matka wspoluzalezniona, odchodziła od ojca kilka razy, ale nie chce doprowadzić do upadku gospodarstwa rolnego. Zajmuje sie teraz sama zwierzetami, pomimo ze choruje na dyskopatie. Mimo to ze zajmuje sie wszystkim, on wciąż ją i nas obraza. Podkreśla, ze to wszystko jego (faktycznie matka nie ma współwłasności) i żeby wypier... Odeszła. A jeszcze dwa lata temu po takich samych słowach po jakimś czasie błagał ja, żeby wróciła. Boje sie rozmawiać z ludźmi. Do założenia konta w banku zmuszalam się kilka miesiecy. Zrobiłem to wczoraj i trwało kilka minut. "Szukam" pracy od 2 tygodni, nie majac siły oddawać sie do oferujących zatrudnienie. Wszystko robię tak wolno... Nie mam siły wstawać. Zaczęłam nadrabiac książkowe zaległości i jest to jedna z rzeczy, która sprawia mi zadowolenie. Ale to nie pomoże mi w "świecie dorosłych". Albo to ze udało mi sie pozmywac naczynia. Albo zrobić porządek w szafie. Raz chce od tego uciec, powoli zmienić swoje życie, znaleźć pasje, wysłuchać sie w siebie, nauczyć sie wspolgrac ze swoimi emocjami. Ale czasami jeden moment. Jedna myśl, jedno słowo i to wszystko znika. Dodatkowo swiadomosc tego, ze nigdy nie oderwe sie od dysfunkcyjnej rodziny. Ze nie odnajde szczescia w milosci, ze bede zla matka. Mam wtedy ochotę sie zabić, choć wydaje mi sie, ze nigdy tego nie zrobię, bo jestem zbyt leniwa, aby przygotować potrzebne do tego środki i wszystko za sobą zamknąć. Jestem zawieszona pomiędzy tymi dwoma stanami juz od dłuższego czasu. I cóż... Pewnie nie jestem wyjątkiem na tym forum. Pewnie nie tylko ja czasami mam.. negatywne myśli. Ale dlaczego akurat ja. Dlaczego mnie to spotkalo. Dlaczego nie moglam byc zgrabna, piekna, wychowac sie w szczesliwej rodzinie, miec pieknego domu, nie wstydzic sie, dalej dobrze sie uczyc... Dlaczego muszę walczyć z tyloma rzeczami. I dlaczego nie mam siły...
×