Już dawno zrezygnowałem z kawy i muszę przyznać, że czuję się o wiele lepie. Nie odczuwam już ciężkości na żołądku tak,jak to miało miejsce kiedyś. Gdy potrzebuję pobudzenia piję sobie yerbę, dla smaku piję herbatki, a gdy naprawdę potrzebuję energii lub, gdy wiem, że niedługo czeka mnie czy to duży wysiłek fizyczny, czy to umysłowy to łykam kofeinę w tabletkach ze zwykłego sportowego sklepu... I jest git.