Nie znam na tyle zeby zrozumiec dokladnie ten film ale ogladnalem ten drugi i zrobilem to co bylo pokazane o ile sie dalo zeby nie myslec o tym nie czuje zadnych jakichs duzych efektow ale troche sie czuje jakby spokojniej jakas tam iskierka spokoju sie pojawila chociaz moze trzeba probowac wszystkiego zauwazylem ze dxisiaj jak bylem w pracy i nachodzily mnie te mysl to juz nawet jak mowilem sobie w myslach "nie zrobiles niczego takiego i czulem sie jakbym siebie klamal to i tak na sile dalej sobie powtarzalem ze "przeciez wiem co kiedy i gdzie robilem i nie dam sobie nic wmowic" i po prostu jak zaczalem przestac o tym myslec juz ze zmeczenia to tak jakby sie poprawilo ale dalej co jakis czas cos tam mi mowilo "przeciez wiesz co zrobiles i klamiesz" ale jakos lepiej sie czulem nie myslac o tym tak jakby to schodzilo na dalszy plan :-) swierdzilem dzisiaj ze moze pojde do kosciola do spowiedzi i bylem i sobie myslalem juz automatycznie ze powiedzialem wszystko co wiem i i nie mialem jakos zadnych mysli ze cos zatailem tak jak te mysli co mnie drecza ze kogos zabilem itp tylko pozniej zalowalem troche ze nie powiedxialem ksiedzu o tych myslal moze by cos poradzil ale coz i wrocilem z kosciola troche zawiedziony bo liczylem ze te mysli odejda a one jeszcze bardziej sie pietnowaly i myslalem ze nie wysiedze w tym kosciele i wyjde i ile razy dziennie Boga prosze jak mam te ciezkie momentg zeby mi pomogl to sie czuje jakby nic nie robil ale wierze ze przeiciez jak sie prosi o cos no to nikogo bez pomocy nie zostawi, najbardziej to mnie wlasnie dreczy to ze to nie sa mysli np.zrobiles krzywde psu sasiada zreszta napewno bym sie tym nie przejal tylko mysli ze zabiles kogos jakies dziecko i zgwalciles i masakryczne poprostu dla mojego sumienia i albo cie zamkna na 25 lat albo juz nei wytrzymasz i popelnisz samobojstwo i wtedy strasznie szkoda mi mojego brata przyjaciol itp bo sobie mysle jakby cierpieli jakbym taka rzecz zrobil zreszta z miesiac temu chlopak ktorego znalem i mieszkal nie daleko sie powiesil a mial 22 lata i to mnie dobija ze jezeli mial takie stany jak ja np.depresja i takie mysli ze ludzie nie wytzrymuja tak jak ja czasami. Ale z drugiej strony mysle ze kazdy decyduje za swoje zycie i jak ktos bardzo chce zyc to takiego czegos nie zrobi i bedzie sie staral ze wszystkich sil zeby sie podniesc.Dzieki za te dobre slowa i rady mam nadzieje ze sie cos poprawi bede sie staral :-)