Skocz do zawartości
Nerwica.com

red_paprika

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez red_paprika

  1. Na wstępie chciałam wszystkich przywitać i pozdrowić. Jestem nową osobą na forum. Sprawa jest dla mnie ważna, dotyczy sie mojego cudownego mężczyzny. Jesteśmy razem od 5lat. Kilka miesięcy temu lekarz stwierdził depresję połączoną z przedwczesnym kryzysem "wieku średniego" ( u 26latka) i lęki. Pewne zachowania - brak chęci, mała aktywność, brak motywacji występowały u niego odkąd pamiętam. Kwitował to taki już jestem od zawsze, nie zmienię tego i już. Nasiliła sie apatia, pojawiły sie skoki ciśnienia, lęk wewnętrzny, brak snu, mętlik w głowie, "zawieszanie" sie. Za namową poszedł do lekarza, efekt diagnoza i leki. Nie jestem czasem w stanie objąć umysłem tego co mu siedzi w głowie, co odczuwa i czego się boi np uświadamia sobie że jest tu i teraz że ma rękę i ona jest taka sprawna etc. Jest to trudna sytuacja dla obu stron. Stał sie osobą samolubną emocjonalnie. Liczą sie tylko jego problemy, tylko jemu należy pomagać, jego stan jest najważniejszy. Na prośbę czy mógłby mi coś doradzi w sytuacji X odpowiada nie wiem. Rozmawia ale nie przywiązuje wagi do tego co i o czym mówię. Z swoimi problemami zostałam sama a na barkach mam jeszcze jego stan i jego problemy i ciągle pytania z jego strony : " co mam robić by było znów ok". Brakuje mi sił bo czuje sie z tym wszystkim osamotniona. Mało osób wie o jego chorobie - rodzice, rodzeństwo, ja i moi rodzice. Jego rodzina bagatelizuje problem, nawet po diagnozie lekarza. Przy znajomych trzyma"fason" uśmiecha sie nikt nie podejrzewa co tak naprawdę sie dzieje, a jak jesteśmy sami wszystko kręci sie wokół jego choroby. Jak być z osobą chorą na depresje? Jakich zachowań unikać by nie ranić a co robić by pomóc?
×