Witam wszystkich. Zacząłem w dużym stopniu panować nad nerwicą natręctw. Bez problemu podnoszę rzeczy z ziemi, dotykam wielu przedmiotów, po których nie myję rąk, a jeszcze niedawno uważałem je za brudne i musiałbym umyć po nich ręce. W dużym stopniu panuję nad myciem rąk chociaż czuję, że nerwica czasami próbuje zapanować nade mną w tej czynności. Kilka pociągnięć klamki drzwi wystarczy przy wychodzeniu z mieszkania. Wystarczy mi 10 sekund żeby przy wychodzeniu zostawić pokój w takim stanie jakim jest nie ruszając niczego. No ogólnie przez ponad tydzień jest po prostu lepiej. Chciałem z Waszą pomocą kontynuować przełamywanie się. Co proponujecie abym zrobił następne, ale coś co zdrowy człowiek uważałby za normalne i nie musiałby po tym myć rąk .
Jeżeli chodzi o myśli, to one niestety mnie dręczą Ciągle się czymś przejmuje. Uprzedzając wszelkie pytania, tak chodzę na terapię i biorę tabletki.