ostatnio zainteresowałem się tematem również. Wykonać prywatnie za kasę samo badanie to nie problem (chyba że nie mamy tych 700-1000zł na takie badanie). Nie sądzę że lekarz psychiatra ma możliwość skierowania w ogóle na takie badanie, a jeśli nawet to czy NFZ je refunduje w przypadku chorób psychicznych, mam co do tego spore wątpliwości, ale to do sprawdzenia jest.
Zostaje inny bardziej kluczowy problem, którego większość zafascynowana książkami Daniela Amen'a zdaje się nie dostrzegać, a on sam nie chwali się tym również w prost, kilku istotnych spraw związanych z diagnozowaniem zaburzeń psychicznych przy użyciu obrazowania metodą SPECT oraz faktem że jego działania nie wynikają tylko ze zwykłej chęci pomocy chorym ludziom i zawodowemu realizowaniu się w imię nauki. A w większym stopniu, znalezieniu sposobu na zarabianie milionów dolarów czy raczej setek milionów i czysto komercyjnym charakterze całego przedsięwzięcia. .
Aby móc zdiagnozować cokolwiek tego typu przypadłości poza wiedzą, potrzebna jest baza ze zdjęciami osób zarówno ze zdrowo funkcjonującym mózgiem oraz możliwie największa ilość obrazów osób z zdiagnozowanymi poszczególnymi chorobami. Amen w 2013 chwalił się ponad 80 tyś takich zdjęć, które kosztowały 200mln usd, oczywiście nie jego, a osoby które chciały takie badanie wykonać w jednej z jego sześciu klinik (koszt jednorazowego badania z wstępną konsultacją to koszt około 3,5tyś usd). Teraz taki szczegół, którym się nie chwali szczególnie. Baza tych zdjęć nie jest ogólnodostępna dla innych lekarzy, a za dostęp do niej płaci się i to potężne pieniądze, nie mam pojęcia czy w Polsce istnieje w ogóle ktoś posiadający dostęp do tej bazy, a jak mówiłem bez niej nie możliwa jest jakaś pewna diagnoza (o ile w ogóle można tak mówić w przypadku badania zaburzeń psychicznych tą metodą), bo w tym przypadku to nie jest nowotwór który lekarz na podstawie umiejętności interpretowania zdjęć takich może stwierdzić, W przypadku zaburzeń psychicznych lekarz za pomocą oprogramowania porównuje zdjęcie z tysiącami dostępnych bazie zdiagnozowanych jako konkretne dolegliwości zdjęć, tu pojawiają się też zarzuty środowiska co do rzetelności tych diagnoz i ich faktycznej użyteczności, bo nadal to jest jakaś interpretacja kogoś w pierwszej kolejności, a potem przez analogię jeśłi nasz obraz pokazuje zbliżone zaburzenia aktywności w danych fragmentach jak tych w bazie i w sposób podobny do tych które uznano że są to przypadki danego schorzenia. Czyli tak na prawdę wymaga to doświadczenia i wiedzy w analizie takich zdjęć pod tym kątem, znajomości samego badania oraz wiedzy z obrazowania mózgu tą metodą i pod takim kątem, dogłębnej znajomości jakie obszary i ich dysfunkcje odpowiadają danej chorobie i pewnie jeszcze masy innych rzeczy o których nie wiem. Z racji tego znacząca większość psychiatrów nie będzie chciała ani skierować na takie badanie ani postawić diagnozy na podstawie zdjęcia, bo nie jest to coś przyjętego w tej branży i czego standardowo uczy się przyszłych psychiatrów w Polsce i Europie. Dla tego znalezienie specjalisty z kompetencjami i mającego dostęp do baz amerykańskich, bez których w zasadzie nie możliwe jest stwierdzenie z większym prawdopodobieństwem z czym możemy mieć do czynienia i będzie bardzo trudne lub wręcz niemożliwe.
Do tego trzeba też mieć świadomość co do tego na czym polega takie badanie, przyjmujemy preparat z radioaktywnym materiałem i nie jest to całkowicie obojętne dla organizmu, temu nie robi się każdemu co miesiąc takiego badania ot tak sobie, bo wiąże się to niedużą, ale nadal dawką szkodliwego promieniowania. Dla tego dzieci i kobiety w ciąży mają kategoryczny zakaz towarzyszenia pacjentowi podchttp://www.nerwica.com/posting.php?mode=reply&f=14&t=21615zas trwania całego badania. Proszę tego nie traktować jako moją krytykę Pana Amen'a, sam bym chciał zrobić sobie takie badanie bo to jedyny sposób aby się przekonać o konkretnych uszkodzeniach swojego mózgu . Jeśli koniecznie takie badanie chcecie zrobić, proponuję zacząć od znalezienia miejsca które zajmuje się takimi diagnozami zaburzeń psychicznych z obrazów SPECT i dopiero wtedy wydawanie pieniędzy na samo badanie. Podobnie jak zapoznanie się z krytycznymi głosami, aby mieć cały obraz.
