Moja choroba zaczęła się prawie 3 lata temu, o tym, że to zespół depresyjno-nerwicowy dowiedziałem się po pół roku od pierwszych objawów, początkowo myślałem że mam jakąś ciężką chorobę somatyczną nawet wyrostek mi wycięli w tym czasie , byłem u kilkunastu lekarzy i żaden nie poznał objawów ! Dzięki Forum które przeglądałem już wiele razy przekonałem się że to "tylko" depresja albo nerwica. W dużym skrócie opiszę moją dalszą historię , po pół roku siedzenia w domu i ciągłych narzekaniach na zdrowie w końcu poszedłem do psychiatry, dostałem seroxat i brałem go ok. 6 miesięcy z niewielkim efektem, chociaż pozwalał jakoś funkcjonować nie byłem w stanie normalnie pracować. W końcu żona na siłę wyganiała mnie do pracy, poszedłem znowu do lekarza dostałem alprox i nawet było trochę lepiej, niestety w pracy trafiłem na takiego szefa że po 3 miesiącach zrezygnowałem, traktował pracowników jak śmieci i codziennie słyszałem że do niczego się nie nadaje, okazało się że już byłem uzależniony od alproxu, kolejne sześć miesięcy praca na pół etatu, poszedłem na terapię, znowu dostałem rexetin i po 4 miesiącach nastąpiła wyraźna poprawa na tyle że postanowiłem założyć własną firmę, nadal było ciężko ale w końcu odstawiłem wszystkie leki i przez prawie rok funkcjonowałem pozornie normalnie, pojechałem na wakacje na zagranicę z rodziną i firma szła coraz lepiej i nagle z dnia na dzień lęki zaczęły powracać, pomyślałem że to chwilowe pare dni i przejdzie, niestety z dnia na dzień coraz większy strach, panika przed wyjazdem do klienta - drżenie, ścisk w gardle, uczucie że zaraz "coś" się stanie złego, każdy problem urasta do rangi katastrofy życiowej, nic mnie nie cieszyło. Co ciekawe ludzie z zewnątrz postrzegają mnie jako osobę odważną, spokojną, przedsiębiorczą, a sam uważam się za nieudacznika. Czasami myślę że ta choroba zostaje już na całe życie, teraz dostałem od lekarza trittico cr i rudotel, na terapie cały czas chodzę. To co trochę mi pomaga to sport i wysiłek fizyczny w wolnym czasie, jak myślicie co robić? Leki to jedno ale wydaje mi się że leki pomogą na jakiś czas a potem wszystko po kilku miesiącach wróci i niestety zauważyłem że nawrót jest dużo silniejszy od pierwszego razu. Poza tym leki wywołują u mnie senność, otępienie, brak koncentracji i uczucie jakbym być naćpany - oczy mam "wpół otwarte", spowolnienie, dezorientacja musze wymyślać i mówić ludziom że to alergia albo coś innego, czy macie podobne objawy? Chętnie pogadam z kimś o podobnych problemach, napiszcie na priva, albo gg ...(jestem po 22 najczesciej). Dodam jeszcze że przez te 3 lata w zasadzie nie pozbyłem się objawów, po prostu były okresami słabsze, najgorsze jest że nie wiem jaka jest przyczyna, w życiu nie miałem żadnych traumatycznych przeżyć, chociaż czasami było ciężko, rodzine mam normalną, choć ojca bardzo surowego, do czasu tego okresu sprzed 3 lat nie miałem żadnych problemów zdrowotnych. Trochę się rozpisałem, ale to też pomaga czasami
Trzymajcie się
Pozdrawiam!
edit Bethi// prywatne dane na Pw.