Skocz do zawartości
Nerwica.com

emikado

Użytkownik
  • Postów

    282
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez emikado

  1. Vorenus, z racji tego, że mieszkam poza cywilizacją to trochę rozmawiam z kobietami przez neta, ale moje cele poznawcze są inne - zwykłe niezobowiązujące do niczego takie tam pogaduchy, a nie żaden podryw.

     

    Ale Ok!

     

    Czasem wystarczy proste - wydajesz się interesująca i chcę cię bliżej poznać.

     

    Kobiety dostają multum wiadomości i na początku nie ma najmniejszego sensu produkować się. Zainteresuje się to zainteresuje, nie to nie - bywa różnie i nigdy nie wiesz jak trafisz. W każdym bądź razie nie skupiaj się na urodzie, traktuj ładną buzię jako zwykły bonus do tej osoby. Kobiety są znieczulone na banały typu - jesteś piękna! itp. Graj pod emocje - ich żywioł lub dostrzeż intelekt - tu czują się niedowartościowane. Słuchaj co mówią, czytaj co piszą. Zapamiętuj! ale nie bierz na poważnie. Mniej też świadomość tego, że kobiety nie odróżniają rynku matrymonialnego od rynku seksualnego i za niewiedzę ostro płacą - dają dupy i są zostawiane po prostu. Są przez to uczulone i nieufne, bo boją się wykorzystania i nie rozumieją dlaczego tak jest.

     

    Kobietę zaciekawią tematy, które poruszą jej emocjonalną stronę i wpłyną na dobre samopoczucie. W przeciwieństwie do facetów potrzebują ciągłej stymulacji emocjonalnej. Unikaj rozmów o aborcji, eutanazji, religii, polityce itp. Pamiętaj natomiast, że chyba każda kobieta potrzebuje czułości i zaangażowania emocjonalnego, ale nie wykładaj przypadkiem historii swojego życia z miejsca. Dozuj odpowiednio info o sobie. Pokaż, że jesteś tajemniczy, ciekawy, niedostępny - je to kręci. Podchodź do nich zawsze pewnie i zdecydowanie, ale nie zgrywaj też jakiegoś przygłupa - co to nie ja.

    Niedopowiedzenia to skok zainteresowania o milion procent.

     

    Raeal!

     

    Nie ważne co mówimy tylko jak to jest odbierane - to się tyczy i kobiet oczywiście.

    Rozkład znaczenia komunikatu to jakieś:

    7% - słowa

    38% - głos

    55% - ekspresja mimiczna - mowa ciała - komfort, relaks, pewność siebie itd.

     

    Pamiętaj!

    -zawsze mniej przy sobie więcej kasy

    -płać za wszystko

    -dbaj o samopoczucie kobiety

    -gdy pada kup parasol, kawiarnia, uber-taxi

    -nigdy nie bądź żyłą i nie skneruj kasy

    -lekko zabawny

    -lekko szarmancki

    -pamiętaj o datach, kwiatach itp. pierdołach

     

    ble ble ble

     

    Ja sobie pozwalam na różne jazdy, ale mnie interesuje umysł ludzki, eksperymentuje różnorako i słowem pisanym. Rozmówczynie zwykle wiedzą jak jest i że nie mam złych intencji. Ciebie interesuje podryw, więc zadbaj o to, żeby chciała więcej Ciebie i myślała o Tobie bez przerwy.

  2. indianer, podoba mi się jak piszesz - ładnie, składnie i rzeczowo.

     

    Pominę tu Ciebie i może kilka słów o Twojej dziewczynie, ale to słowa wariata - pamiętaj.

     

    Jest zablokowana i bez jej chęci zmian nic nie zrobisz. Ona musi chcieć chcieć po prostu.

    Pomijam różne czynniki zewnętrzne na które nie mamy praktycznie żadnego wpływu, ale zostają te wewnętrzne - fizyczne i umysłowe. Umysł to nie tylko intelekt, ale i psychika właśnie. Przy braku wiary, wytrwałości, braku wizji, planów i celów ciężko jest determinować jakieś wybory, po prostu w sukces się nie wierzy i z góry zakłada, że wszystko będzie porażką. Nastawianie na mnogość porażek i ten jeden sukces jest czymś dobrym, ale nie bez optymizmu, determinacji, ochoczego działania. U niej tylko sam pesymizm i jedna wielka wymówka. Czyli podejmuje te złe i nic nie wnoszące do życia wybory.

     

    Na początku powinna zdefiniować czym jest dla niej szczęście, następnie czego oczekuje od życia. Kolejne pytanie to jak to osiągnąć i czy chce tego. Musi wyjaskrawić cele. Mieć plan na życie. Niech wszystko rozpisze sobie na papierze.

     

    Kolejna rzecz to wejrzenie w siebie. Odpowiedzenie sobie na pytanie jaka jest sama. Dlaczego nie próbuje. Dlaczego rezygnuje, wycofuje się zbyt wcześnie, poddaje się. Czy powodem jest też i lenistwo. Co ją rozprasza. Skąd te wymówki. Dlaczego brakuje jej pewności siebie. Czy otoczenie w którym obecnie żyje jest dla niej dobre. Czy boi się bardziej tego, że się uda, czy nie uda. Ile tak naprawdę jest w niej cierpliwości. Czy awans społeczny, dobrobyt nie tylko materialny, ale i duchowy jak i umysłowy, pozytywne osiągnięcia - to dla niej coś złego. Czy jej strach to nie w istocie niemal same negatywne fantazje. Czy zamiast czynów, czyni tylko słowa. Czy chce zmian, czy woli trwać w zawieszeniu. Czy jest na tyle pokorna, aby przyznać, że nie wie wszystkiego. Czy jest uczciwa z samą sobą i zgodna. Niech sobie zada te i inne pytania. Niech sobie odpowie czym jest dla niej spełnianie się i czy chce iść ku temu. Czy jest na tyle silna, aby zdyscyplinować siebie.

     

    Następnie niech zapyta siebie, czy dążenie do perfekcjonizmu to nie jest strata czasu i zasobów własnych. Czy podejmując wyzwanie zawsze porównuje siebie z innymi. Czy myślenie o przeszłości przeszkadza właśnie myśleć o przyszłości. Czy tragizuje, panikuje bez żadnej przyczyny. Czy tylko i wyłącznie narzeka, skupia się na negatywach i zupełnie nie dostrzega jakichkolwiek pozytywów. Czy ma własne poglądy, czy tylko i wyłącznie kieruje się zdaniem innych. Czy chce się zmienić, swoje myślenie, postrzeganie spraw, charakter, osobowość. Czy tylko dostrzega skrajności, gdzie wszystko albo nic. Czy przejmuje się tym jak inni o niej myślą. Czy "wróży przyszłość z kart" bez jakichkolwiek prób, faktycznej wiedzy praktycznej i doświadczenia.

     

    Takie pytania ma sobie zadawać sama i sama odpowiadać na nie.

    Jeśli będzie chciała zmian, nakreśli zarys dalszego życia na kartce papieru i będzie działać i wykreślać punkt za punktem, a przy tym zmieniać się to z każdym dniem będzie lepiej. Z każdym dniem - nie od razu.

     

    Ewentualnie psychiatra, psycholog, terapia, ale tu też musi chcieć się zmieniać, bo tylko siąść i wysłuchiwać jak ktoś coś mówi i po godzinie zapomnieć i wrócić do tego co było to skutek będzie i żaden.

     

    Rozmawiajcie i poprzez rozmowę odkrywajcie siebie na nowo. Ludzie zwykle tylko ułamek siebie przekazują innym, a reszta jest skryta, gdzieś głęboko w wewnętrznej otchłani.

  3. Nawet dziś niektórzy faceci lubią mnie pognoić bo to dla nich dodatkowa satysfakcja górować mentalnie nad facetem mającym ponad 190 cm.

     

    Ta sprawa jest prosta. Bierzesz cokolwiek w łapki, pierwsze lepsze krzesło i rozkurwiasz gościa - inni zamkną japę i z drogi już zejdą. Kto ma miękkie serce to musi mieć twardą dupę, bo będzie jebany w nią ciągle. Masz dość przyjmowania okazywanego braku szacunku? Postaw się i tyle. Nie twierdzę, żebyś chodzi po ulicy i napieprzał ludzi, ale czasem trzeba postawić sprawę jasno i pięść ku temu dobrze służy.

    Jak jestem poza domem to mam zawsze w kieszeni kastet, a nuż znajdzie się ktoś, kto będzie skłonny chętnie go smakować.

  4. carlosbueno, nie wiem ile masz lat, ale zmień myślenie. Przestań patrzeń w przeszłość, bo ona już była i nie wróci. Przeszłości nie zmienisz, ale możesz wyciągnąć z niej wnioski na przyszłość właśnie. To o przyszłości myśl teraz. Ok. Twierdzisz, że dzisiaj jesteś w chujowym położeniu. No dobrze, więc zastanów się o zrobić, żeby za rok, 5 lat czy 10 było Ci znacznie lepiej i w życiu łatwiej. Myśl perspektywicznie, długofalowo. Zawsze nastawiaj się na 99 porażek i ten jeden sukces. Chcesz kobietę w życiu? Ogarnij w pierwszej kolejności sam siebie, a ktoś się pojawi z czasem. Ideały to nie jest kobieca domena a męska właśnie, pokaż im coś namacalnego, coś co odczują swoimi zmysłami. Pokaż, że masz ciekawe życie i jesteś skłony zaprosić doń kogoś. W pierwszej kolejności zmień myślenie i przestań się użalać nad sobą.

  5. carlosbueno, daj spokój, lepiej mieć jakiekolwiek życie, niż go w ogóle nie mieć. Są ludzie którzy mają totalnie pod górkę już od urodzenia i cisną naprzód. Nie bez przyczyny. Co by nie powiedzieć o życiu to nie można zaprzeczyć, że jest nader ciekawe i chce się zwykle doświadczać więcej i więcej. Można się kłócić o samą nawet codzienność - ale czy ktoś obiecywał, że będzie w życiu łatwo?

  6. Heledore, właśnie!

     

    Kobiety głównie tną się, albo łykają jakieś świństwo, a facet zwykle zakłada pętle na szyje.

     

    jakby większe przyzwolenie społeczne jest na poszukiwanie pomocy przez panie- w końcu to słaba płeć.

     

    ..a w istocie jest wprost przeciwnie. Kobiety są znacznie silniejsze psychicznie od mężczyzn.

  7. Samobójstw będzie więcej - niska jakość służby zdrowia i problem narasta. Psychiatrów w Polsce bodajże najmniej w UE na milion mieszkańców(gdzieś mi się to obiło o uszy).

     

    Co do dzieci to tablecik już dla niemowlaka, a później szook, że dzieciak 5 lat i nie mówi i nie komunikuje się z innymi. Zgadujemy co z tymi dzieciakami będzie dalej?

     

    Poprzez Google Scholar też coś nie coś można rodzimego znaleźć.

  8. ale to już nie jest nawet Cassanova, to już jest męczennik...
    czemu facet, który bzykał iles tam kobiet, to casanowa a kobieta to zaraz dziwka????????

     

    W myśl - Klucz który otwiera wiele zamków to dobry klucz, ale zamek który da się otworzyć wieloma kluczami to już kiepski zamek.

     

    Casanova głównie płacił za towarzystwo kobiet. Sponsoring był w dobrym tonie wśród wyższych warstw społecznych.

  9. Bezpieczniej śmiać się z tego kto się dobrowolnie dał przybić do krzyża niż z tego który trzyma młotek .

    Może i dał się przybić do krzyża, ale możliwe też, że z tego krzyża zlazł i dożył późnej starości w Kaszmirze, a nie padł dziabnięty przez węża jak ten z młoteczkiem.

×