Skocz do zawartości
Nerwica.com

radekodpadek

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez radekodpadek

  1. Witam ponownie Czy sądzicie ze podane objawy mogą wskazywac na osobowośc borderline?
  2. Witam Mam bardzo podobną sytacje w moim związku, ja jestem dystymiczna, a mój facet?Zachowuje sie dokładnie jak Twój.Dawno nie widziani znajomi nie poznja go...Z pełnego zycia faceta,duszy towazystwa, stał sie oschły, pusty i nieczuły.Nic mu sie nie chce.Nic go nie cieszy.na niczym mu nie zalezy( łacznie ze mną).Nie potrafi na niczym sie skoncentrować.Ja równiez na wszystko mu pozwalam, nie sprawdzam go.Walcze o o ten związek od 6 miesiecy, razem jestesmy 4,5roku.W miedzy czasie dwa razy mnie zostawił twierdząc ze juz mnie nie kocha,po czym zmienial zdanie,błagał, przpraszał,zapewniał ze wszystko tym razem wróci do normy.Ja juz nie mam siły dłuzej walczyc...
  3. Chciałabym sprostować ze jestem kobietą:) Czy sądzicie ze brak zainteresowania seksem może wiązac sie depresją?
  4. radekodpadek

    myśli samobójcze

    U mnie problem w tym, że odczuwam jakas masochistyczna przyjemnośc kiedy mysli takowe sie pojawiaja...płaczę i równoczesnie napawam sie myślą o takiej decyzji.
  5. W sumie trudno mi to samej zaproponować.Boje sie ze on potraktuje to jak atak(jak mówilam, sama tez miewam problemy na gruncie nerwicowo depresyjnym, i długo podczas kolejnych remisji choroby na kazda sugestię pt ,,psycholog" reagowalam jak na stwierdzenie: jestes wariatką).
  6. Czy możesz mi powiedzieć na czym polegają te badania i od jakiego lekarza i na jakiej podstawie mozna dostać skierowanie?
  7. Początkowo nie patrzylam na to jak na powazny problem, myślałam że to przejściowe, szcególnie że są też okresy remisji, kiiedy wszystko wraca do normy a mnie wydawało sie ze to juz koniec jego dziwnych za zachwowan. Przez te problemy sypie sie mój związek, przez jego kłamstwa nie mam w tym pattoloogicznym związku za grosz poczucia bezpieczeństwa i zufania Z drugiej strony jestesmy razem 4,5roku, bardzo sie kochamy, i nie chce go zostawiać samego z tym problemem,mimo ze to własnie mnie rani on naibardziej swoim zachowaniem.
  8. dzięki z odpowiedź,ja juz sama nie wiem co mam z tym zrobic, jestem bezsilna bo czuje ze mojego ukochanego mężczyzne cos mi odbiera,a ja nie moge nic z tym zrobic...on twierdzi ze widzi problem ale sam sobie z tym poradzi.Ja po moich doswiadczeniach widze ze to bardzo, bardzo trudne
  9. Witam Jestem nowa na tym forum, przejrzałam je dośc dokładnie, jednak wciąz nie znalazłam rowiązania problemu z którym sie zmagam.,,Zmagam sie", a właściewie zmaga sie z nim mój narzeczony, a przez to i ja.Jestem pełna zrozumienia dla jego problemu, poniewaaż sama borykalam sie przez pewnien czas z nerwicą po dośc traumatycznym wydarzeniu(fobia spolecznaa,depresja, hipochondria).Chciałabym, w miarę możliwości, prosić o pomoc, ponieważ nie umiem sama zdiagnozowac jego zachowań,nie wiem czy nadaje sie to do leczenia, ajeżeli tak to jjak go do tego namówić? objawy pojawiają sie cyklicznie,co dwa tygodnie-miesiąc, od około 6miesięcy.Pomiedzy tymi okresami jest względny spokój,zapewnienia o powrocie do normalnośc itp. oto zaobserwowane przez mnie objawy: -niezdrowe popadanie w fascynacje, osobami, rzeczami, sytuacjami -momenty otepienia emocjonalnego(,,nic nie czuje") -uczucie pustki,wytarcia, -utrata wyższych wartości, priorytetów,ambicji -zamienne zaniżenie i zawyżenie poczucia własnej wartości -zachowania depresyjne,smutek,brak motywacji,otepienie -fobia społeczna -skłonnosc do patologicznego kłamstwa -przedmiotowe traktowanie innych osób, brak empatii -skrajny egocentryzm( mówienie tylko o sobie,zainteresowanie tylko własnymi potrzebami) -brak konsekwencji i odpowiedzialności za własne działania Poza momentami ,,napadów" jest to czuły i kochający mężczyzna.Zmienia sie nie do poznania,mam wrazenie ze przebywam wtedy z obcym facetem. Co to może byc?Czy to powazne?Czy to sie leczy?BArdzo prosze o pomc, chociazby jakies sugestie,ta sytuacja juz mnie przerasta...
×