Skocz do zawartości
Nerwica.com

rysia

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rysia

  1. Dziś mój wielki dzień! Jestem strasznie podekscytowana. Po wielu latach mieszkania w wyniszczającej mnie psychicznie Warszawie przeprowadzam się do Gdańska. Apartamenty blisko morza to chyba coś, co ludzi strasznie fascynuje. Można to zobaczyć w milionach filmów - zawsze to kreuje jakiś magiczny, wyjątkowy klimat. To jest mój nowy domek : https://kiejstuta.pl/karta-apartamentu-nr-2/ Jestem tak podekscytowana!!! Już niedługo będę sobie chodzić wieczorkami po plaży i całkowicie się wyciszać, odprężać... Chyba nic nie może mi poprawić humoru.
  2. rysia

    Spamowa wyspa

    Hej wszystkim! Czy u Was śnieg też wyzwala pozytywne emocje? Niby cały czas zimna, ale póki była jesienna pogoda miałam poczucie, że zaraz emocjonalnie wybuchnę. Czułam się psychicznie zmęczona, a jak spadł śnieg jakby wszystko ze mnie uleciało... Nawet porzucałam się chwilę śnieżkami po pracy. Może niech zaczną wypisywać śnieg na receptę? Polecam! Mirunia, leć po tą kawę! Trochę rześkiego powietrza może podziałać wręcz przeciwnie niż podejrzewasz. Dasz radę A zapach nowej, świeżo zaparzonej kawy - wynagrodzi Ci wszelkie negatywne emocje związane z wyjściem z mieszkania <3
  3. Dokładnie - nie bierze się znikąd. Ale powodują ją różne czynniki - nie tylko trudne przeżycia. Dlatego myślę, że warto próbować wszystkich możliwości. Moja ciocia miała super życie, ale zaczęła przyjmować jakieś leki, bodajże na serce i to one wywołały u niej reakcję depresyjną - bardzo silną. Nie jest mówione, że to tylko samotność, starość, utarta, tęsknota itp. Ja spróbuję sobie zrobić detoks warzywny - pozbędę się toksyn. Słyszałam, że to dobrze wpływa nie tylko na ciało, ale bardzo dobrze również na umysł. Ktoś podejmuje się ze mną tego wyzwania? Dajcie znać na PW
  4. rysia

    Hej i cześć

    Czołem wszystkim! Cieszę się, że w końcu znalazłam to forum. Czuję, że jestem na skraju depresji. Nie mam zbyt wielu problemów, mówiąc szczerze mam bardzo dobre życie. Jednak moje samopoczucie od trzech miesięcy jest na włosku. Boję się, że zaraz wyrzucą mnie z pracy - non stop chodzę na chorobowe (mam znajomego lekarza), z mężem już prawie nie rozmawiam, na nic nie mam ochoty .. Bez wdawania się w szczegóły - jest kiepsko. Chcę sobie z tym poradzić. Najchętniej bez chemii, tabletek - naturalne sposoby, siła, wiara, psychologiczne ćwiczenia. Mam już nadzieję i wiarę, że się uda. Jesteście w stanie mi coś doradzić?
×