Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bagienny_Kwiat

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bagienny_Kwiat

  1. Dzień dobry, Chciałabym się przywitać, jestem tu nowa, chociaż z lękiem borykam się już od jakiegoś czasu. W zasadzie odkąd pamiętam (a mam lat aż 40) miałam skłonności do nerwicy lękowej, ale mimo to funkcjonowałam dość dobrze... Aż do momentu 2 lata temu gdy dopadł mnie pewien problem zdrowotny... na szczęście niegroźny dla życia, ale obniżajacy jakość życia i - co gorsze - nieuleczalny. Od tamtej pory zwłaszcza w sezonie zimowym walczę z narastającym niepokojem, lękiem, a także objawami hipochondrycznymi. Nie wiem, jak poradzić sobie z codziennie rosnącym niepokojem. Lampka wina wieczorem to rozwiązanie doraźne. Rok temu brałam przez kilka miesięcy escitalopram... wyciszył moje lęki, byłam spokojniejsza, ale odstawiłam go z powodu działań niepożądanych. W tej chwili nie biore niczego i czuję, że się sypię wewnatrz. Psychiatra zapisała mi Duloxetine, ale po dwóch dawkach zrezygnowałam z zażywania tego leku, gdyż działania uboczne były dla mnie nie do przejścia. Teraz dostałam receptę na fluoksetynę (Seronil), ale mam zaczać zazywac te tabletki dopiero po powrocie z urlopu za granicą. Próbuję więc trwać, ale jest mi bardzo ciężko. Na zewnątrz funkcjonuję dośc dobrze, mam męża, którego kocham, dwójkę dzieci. Tylko ten ciągły strach, lęk, złe przeczucia - rozbija mnie wewnętrznie. Do tego mój prawdziwy problem zdrowotny, przez który straciłam większa część radości z życia. To nie ułatwia sprawy. Dziękuję, ze mogłam się trochę wygadać...
  2. Ja brałam escitalopram (aciprex) 10 mg rok temu, przez ok. 4 miesiące, rano. Pomógł mi radzić sobie z lękami, nie przejmowałam się tak wszystkim, byłam dużo spokojniejsza. Życie seksualne normalne, a gdy na imprezie piłam alkohol, działał na mnie świetnie, a kac był dużo mniejszy niż bez escitalopramu ;-) Tyle plusów, a jednak odstawiłam ze względu na minusy i od tamtej pory nie udało mi sie dobrać leku... więc nie wiem czy jednak nie wrócę do aciprexu pomimo nastepujacych minusow: - nadmierna senność - przytyłam 3 kg (ciagle mi sie chcialo slodyczy) - zaczelam miec problemy z pamiecia - to mnie zwlaszcza wystraszylo Dodam, że po innych lekach mam reakcje niepozadane, ktorych po esci nie miałam... po duloksetynie myslalam, że umrę. Xanax doraznie na lęki (najmniejsza dawka) tylko POTĘGUJE moj niepokoj! A Aciprex wszedl mi bardzo gładko. Przez pierwszy tydzien bralam 5mg.
  3. Wszędzie słyszę i czytam, że xanax tak cudownie odpręża, że łatwo sie uzależnić. A ja mam odwrotnie! Mam przepisany Alpragen 0,25 doraźnie w razie lęku... Robiłam już 3 podejścia i niestety zero odprężenia, tylko - większy niepokój, robi mi sie taka gula w gardle, ciężko przełykać ślinę. Wczoraj po walce z tym wzmożonym niepokojem po Alpragenie ścięło mnie z nóg i spałam, ale bardzo niespokojnie. Czy ktokolwiek też źle reaguje na alprazolam?? Tak Wam zazdroszcze tego uczucia odprezenia. Mi chyba tylko alkohol pozostaje :-(
×