Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sławek.Ż

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sławek.Ż

  1. Nawet nie zdajesz chyba sobie sprawy jak łatwo można założyć komuś niebie. karte
  2. Witam.Sławek 42 lata w związku małżeńskim 20lat. Pisze bo nie wiem co mam robić i jestem załamany nie daje już rady .Nie wiem kiedy tak naprawdę się to wszystko zaczęło ale wiem że jest coraz gorzej i doprowadza mnie do co raz gorszych myśli i zachowań w domu. Mam. myśli i nawet czyny samobójcze tylko jestem zbyt słaby i tchórzliwy żeby to zrobić. Narazie tylko potrafailem sobie przygotować line czy rure do tlumnika samochodu. Boję się jednak że kiedyś się odważe. Żona moia jest bardzo zimną kobietą dla mnie i naszego syna wspomne odrazu że syn ma już osiemnaście lat .Urodził się z problemami i ma zdiagnozowany nie dorozwój emocjonalny na poziomie dwóch lat i można nim manipulować .Nie rozumie wiele rzeczy co się dzieje wokół niego i nas. Żona osądza mnie o wiele rzeczy : brak zainteresowania domem rodziną, oszustwa finansowe chodzi o wydawanie pieniędzy, że jestem tyranem, brudasem,nie dbaluchem itd.Dochodzą do tego wyzwiska na mnie różne. Nasze kłótnie praktycznie zawsze się kończyły chwilową separacją tzn ona do sypialni ja do innego pokoju. Teraz już poprostu uciekam z domu czy do samochodu czy do garażu nie ma tu różnicy. Nie jestem alkocholikiem nie bije jej po prostu bronie się po przez podniesiony głos a tylko dla tego że nazwę po imieniu Danuta zawsze się drze i nie potrafi normalnie rozmawiać. Przez cały okres małżeństwa praktycznie zawsze ja pierwszy przepraszam i wyciągam rękę. Jest bardzo nie ustepliwa i nie ważne czy mam racje nie przyzna się do tego wręcz wpiera we mnie wszystko. Opisze w skrócie co robi :przeklada papiery np.akty notrialne do innych szawek i później oskarża że zginely jak jej pokaże gdzie są to mówi ty tam musiałeś wypieprzyć. Ostatnio zginęło zaświadczenie z przeglądu samochodu nie jeździł tym autem praktycznie wogule i wiem że jej dawlem i tak samo ja wpj.....m po czym syn za dwa dni znajduje u siebie w pokoju takich sytuaci było nie zliczone. Jestem lakiernikiem bardzo dużo robię po godzinach więc oskarża o to że mnie niema .Ma racje tylko znowu jak siedzialem w domu to wyrzuty że inni zapierdzielają to żebym szukał drugiego etatu itd.Jestem chory dość poważnie i nawet nie mogę się leczyć z powodów finansowych. Musiałem zmieniać prace konczylo się to problemami finansowmi więc bralem fuchy .Przy jednym z samochodów w trakcie sprzatania wypadly jakieś smiecie nawet nie sprawdzalem co po jakimś tygodniu nóż w plecy. Awantura bo znalazla jakąs butelczke z rzekomą muchą hiszpańską.Cytuje nie mogłam spać teraz już wiem dolewales mi żebym była napalona itd. Wszystko opowiada synowi robiąc mu taki metlik w głowie że lepiej nie mówić. Cała jej rodzina się odwróciła odemnie. Teraz dostałem telefon z Mops. na spotkanie ponoć zgłosiła się o pomoc.Jakieś trzy lata temu założyła mi niebieską karte robiąc ze mnie jakiegoś awanturnika.Doslownie za jakiś czas szkoła syna wezwala mnie okazało się że właśnie są w trakcie zakladania zonie niebieskiej karty za bicie syna. Też oczywiscie ja namowilem syna i szkole zeby klamac przeciwko jej. Nie wiem co robic.Pomocy bo nie chce żeby cos się w koncu stalo.
×