Witam wszystkich, od ponad 3 tygodni leczę się farmakologicznie na nerwice. Miałam większość możliwych objawów, uciski, nerwobóle, bezsenność problemy z zaladkiem. Ciagle leki, najgorszy jest chyba ten przed śmiercią.. Co kilka dni wymyślam sobie nowe choroby, coś okropnego. Nie o tym chce pisać. Od ponad 3 tyg biorę lek Rexetin, przez pierwszy tydzień brałam po pol tabletki, po tyg zgodnie z zaleceniem lekarza zaczęłam brać cała. Zaczęło się dziać ze mną wtedy coś dziwnego, moje ciało zaczęło drzeć, nogi i ręce, najgorzej czułam to w nocy, a w dzień nie mogłam ustać, lekarz zalecił powrócić na pare dni do połowy tabletki i drżenia ustąpiły choc dalej są odczuwalne. Co ciekawe gdy tylko jestem w pracy wszystko mija i czuje się dobrze. Mam dwa pytania, czy ktoś miał może podobne skutki uboczne po lekach SSRI? Czy tez przy nerwicy czasami robi się Wam dziwnie, jakby się kręciło w głowie?
