Skocz do zawartości
Nerwica.com

Я Андрей

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Я Андрей

  1. Niestety na twoje pytanie mogę odpowiedzieć tylko negatywnie. Czuje się okropnie , nie wiem jak długo to potrwa , ale poszukam psychologa , najprawdopodobniej tego wcześniejszego.Nie leczyłem się farmakologicznie ale miałem skierowanie do psychiatry. Powiem tyle , są to natręctwa muzyczne przybierające forme w postaci piosenek połączonych ze śpiewem i melodią , najgorsze w tym wszystkim jest to , że ja tego nie nucę tylko to natretnie i samoczynnie odbywa sie w mojej glowie...
  2. Witajcie. Mianowicie przez cale zycie zmagam sie z nerwica natrectw i innymi podgrupami nerwicy. Jest to naprawdę męczace a zwłaszcza to , że zawsze pojawiają się nowe. Czasem bałem się że w mojej świadomości wytworzy się jakieś uodpornione natręctwo , oczywiście wtedy była to czysta abstrakcja. Lecz każde z dotychczasowych natręctw było do zwalczenia , może i z trudem ale było. Lecz musiał przyjść taki moment kiedy do mojej świadomości trafiło jedno , nawet najgorsze natrectwo ktore mialem w zyciu i mam do dzis. Mianowicie chodzi tu o tak zwane natrectwo muzyczne. Nie potrafie na niczym sie skupic , jestem bezradny , nie mam ciszy w głowie , a do tego te sprawdziany... Nie mogę niczego nauczyć się , ciągle przez to mam bałagan w głowie ! Moze wydawac sie to zabawne lecz czuje sie jak odtwarzacz mp3 !!! W mojej swiadomosci krazy muzyka ktorej nie da sie powstrzymac , jestem bezradny. Moge nawet sobie przełaczac piosenki w glowie , jaka tylko chce do wyboru do koloru , jak radiu. Najgorsze jest to ze bede spiewac sobie jakis utwor to na dobre utknie mi w glowie , tylko ja nie bede go nucic ! Tylko bedzie mi samoczynnie i natretnie gral w mojj glowie !!! Jest to niezwykle meczace , nic nie moge zrobic nawet to ignorowac bo nie mam jak. Braknie mi sił a czas przemija...
  3. Niestety ale nerwica całkowicie jest niemożliwa do wyleczenia. Oczywiście możesz ją wyleczyć ale w poszczególnym stopniu.
  4. Witaj ! Naprawdę bardzo współczuje Ci nadmiernego lęku i cierpienia jake przeszedłeś i przechodzisz. Naprawdopodobniej rozwód i inne sytuacje rodzinne mogły mieć wpływ na rozwinięcie się tych zaburzeń. Co do tego odkręconego gazu , wiem jak bardzo uciążliwa jest wojna z twoją przypadłością i natrectwami. Pamiętaj , że jedynym ograniczeniem i powodem twoich zmartwień jest twoja świadomość. Odkręcając gaz wiesz o tym , że go zakręciłeś , nawet o tym pisałeś. Wiedzac ze wygrales poszczegolny mecz chyba nie bedziesz 100 razy sprawdzal czy naprawde go wygrales. Po prostu to wiesz. Gdy gaz jest wlaczony wylacz go 1 raz i usiadz przy nim , zobacz czy rzeczywiscie jest wlaczony i podsumuj to. Gaz sam się nie właczy... A propo co do twoich natrectw myslowych. Przyczyna tych schorzen jest lęk. Boisz się , czujesz strach. Myslisz ze wszyscy cie obserwuja. Lecz zobacz to z perspektywy siebie. Zazwyczaj kazdy bedac w sklepie nie skupia sie na podgladaniu ludzi tylko na robieniu zakupow , osoba ktora nawet zamieni jedno spojrzenie z toba , po kilkudziesieciu sekundach calkowicie o tym zapomni . Najlepszym sposobem na twoje natrectwa jest poprostu IGNOROWANIE ICH , poprostu miej je gdzieś , na poczatku bedzie to bardzo trudne lecz po kilku dniach sam zauwazysz ze to co robiles bylo po prostu glupie i abstrakcyjne. Zaloz sobie taka zasade , co ma byc to bedzie. Natrectwa sa zwyklymi myslami , bankami ktore bez znaczenia przechodza przez nasza swiadomosc , to zalezy jak dlugo ta banka u ciebie zostanie. Pamietaj ze ta banka jest totalnie wymyslona , wiec po co mialbys wierzyc w jej sens ? Pozdrawiam
  5. Witaj ! Twój lęk jest całkowicie zbędny. Hiv'em i aidsem w Polsce zarażonych jest 20 tysięcy osób. Prawdopodobieństwo , że mogłabyś zachorować na tę przypadłość jest naprawdę znikoma i niewielka ( mogłaby oscylować w naprawdę jeszcze raz podkreśle znikomych granicach). Nie powinnaś się tym wogule przejmować Mogę Ci dać gwarancje , że nie myśląc o tym i mając to "gdzieś" osiągniesz długotrwałą ulgę i satysfakcję. Pozdrawiam !
  6. Witaj ! Miałem dokładnie to samo Natrectwo z czytaniem wystąpiło najprawdopodobniej z tego że przywiązujesz zbyt dużą wagę do tej czynności. Spróbuj potraktować to jako czynność zwykła , nie próbuj wiązać ja z cierpieniem tylko z przyjemnością. Głównym czynnikiem twojego objawu jest lęk. Najprawdopodobniej boisz się tego , że zapomnisz jednego z fragmentów i nie utrwalą ci się. Spróbuj zająć się czymś innym i przyjemnym i w międzyczasie poswiecic czas na czytanie. Nie bój się tego , że coś ci ucieknie , najwyżej jesli czegos nie zrozumiesz ,to sobie to przypomnisz lub odtworzysz. Z perspektywy osoby zdrowej moge ci dac gwarancje ze nie zwracajac na to uwagi osiagniesz dlugotrwala ulge i satysfakcje. Pozdrawiam !
×