Mam ogromny problem jestem z facetem już 2 lata od roku mieszkamy razem...Ale po pół roku wszystko się zepsuło nie mam ochoty na sex nie mogę na niego patrzeć i nie pozwalam mu się nawet dotknąć... To jest najgorsze psychika mi nie pozwala jak pisze z kimś wiadomość to patrzę czy nie patrzy chociaż nie romansuje z nikim.. Jak przyjeżdżam do domu to mam już omamy czy nie patrzy mama już się boi o mnie Ale w ostatnie dni jest już bardzo źle codziennie temat a sex nie mogę iść spać bo mi nie pozwala a że mieszkamy w kawalerkę to tylko mi zostaje łazienka do samotności.. Ostatnio nawet próbowałam na podłodze spać i usnelam, ale zaraz obudził mnie i powiedział że nie będę spała jak się kładę to mnie dotyka i przyciska i mówi co nie możesz spać ja tylko Cie dotykam.. I cały czas pyta się mnie może ktoś Cię zgwałcił że nie chcesz seksu a ja odpowiadam nie, ale nadal mówi że może robię z jakimś swoim kochanem a ja nie już mi nerwy puszczają już tylko brakuje do tego wszystkiego rekoczynu w stosunku do mnie. A ogólnie to moja pościel jest a tak pod nią nie mogę spać codziennie jestem nie wyspana bo kładę się spać jak on idzie do pracy dobrze ze większość zmian mam na.popoludnie bo nie wiem jak bym funkcjonowała.. Pomocy już siły nie mam a mama cały czas do mnie ze to dobry chłopak z jednego względu sprząta gotuje i podwozi mnie a podwozi to tylko dlatego żebym przypadkiem z jakiś innym facetem nie spotkała. Potrzebuję pomocy pomóżcie nie wiem czy mam iść do psychologa czy co... Bo zawsze byłam energiczna osoba wszędzie mnie było pełno a teraz jestem cicha osowiala i tylko bym spała.. A co jest najlepsze ze kolejnego dnia jak przyjdę z pracy jest jak gdyby nic a mama mówiła wybieraj faceta takiego jak dobrze traktuje swoją mamę no cóż...
