Skocz do zawartości
Nerwica.com

KitKat

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia KitKat

  1. Leczyłam się na nerwicę lękową u psychiatry. Od roku jest już poprawa, nie biorę również leków. Żyję i mam się dobrze. Jednak co jakiś czas mam okresy lękowe, przez które moje codzienne życie jest utrudnione. Nie będę wspominać o pojawiających się znikąd lęków o budowaniu związku, o braniu ślubu, o jeżdżeniu metrem - takie lęki pojawiają się u mnie i trwają jakiś krótki okres, potem wszystko jest w porządku. Moim problemem jest chęć akceptacji. Bardzo lubię aprobatę i bez niej czuję się pusta. Obecnie pojawiają się w moim umyśle dziwne lęki i wyobrażenia. Spotykam się ze znajomymi, jestem dość popularną osobą, uchodzącą za miłego i pomocnego ekstrawertyka. Jednak każda odważna myśl, każde wyjście przed szereg kosztuje mnie dużo stresu. Kiedy powiem coś, co nie spotka się z aprobatą i, co gorsza, będzie wiązać się z niezadowoleniem grupy, bardzo to przeżywam. Mam wrażenie, że moi znajomi mnie tak naprawdę nie lubią, że spotykają się ze mną na siłę i potem, jak mnie nie ma, mówią o mnie niemile. Wiem, że to trochę absurdalne, ale po każdym spotkaniu analizuję, co zrobiłam lub powiedziałam źle i co mogłabym zrobić. Chciałabym w jakiś sposób wpłynąć na swoje myśli i zmienić tok rozumowania. Aktualnie nie mogę zasnąć, bo spotkałam się z dużą grupą znajomych i analizuję, co zrobiłam dobrze, a co źle. Z drugiej strony nie lubię przebywać sama, czuję się wtedy samotna i mam wrażenie, że nie odnoszę sukcesów towarzyskich. Podczas rozmów obserwuję, co spotyka się z aprobatą i staram się to później wykorzystywać, choćby kosztem swoich własnych poglądów. Chciałabym nie przykładać do tego tak wielkiej wagi i móc w pełni cieszyć się ze spotkań towarzyskich, a w domu móc spokojnie zasnąć. Czy ktoś jeszcze ma taki problem? Jak sobie z tym radzicie?
×