Skocz do zawartości
Nerwica.com

WalczmyZtym

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez WalczmyZtym

  1. Witam, chciałabym zasięgnąć porady n.t. życia z osobą chorą na nerwicę lękową, Z moim mężem jestem od 10 lat. Jakieś 5 lat temu lekarz rozpoznał u Niego nerwicę lękową. Pierwsze kroki jakie podjął to zrobić wszystkie badania, następnie udał się do psychiatry gdzie otrzymał leki które miał aplikować przez pół roku. W tym czasie był otępiały, bez werwy do życia. Napady lęku osłabły ale stwierdził że nie chce kontynuować terapii farmakologicznej ze względu na tzw. "PRZYMULENIE". Przez jakiś czas po dostawieniu leków było ok, natomiast w tym momencie sytuacja znacznie się pogorszyła, Od pół roku jego napady się nasiliły (3,4 razy w tygodniu). Od 3 miesięcy uczęszcza na terapię natomiast nie widzimy żadnej poprawy w związku z chorobą. Doraźnie w trakcie napadów zażywa Afobam lub Hydroxyzynę. Jesteśmy na tyle w złej sytuacji iż ja jestem w 6 miesiącu ciąży, niedługo urodzin Nam się dziecko i martwimy się jak będzie wyglądało nasze życie po urodzeniu maluszka. Nie ukrywam iź dla mnie jako żony jest to bardzo ciężka sytuacja. Dodam że podczas napadów próbuję uspokajać męża różnymi sposobami. Próbuje utwierdzać go w przekonaniu iż nic mu się nie stanie, że wszystkie symptomy powodują nerwy, że żadna śmierć nie nadejdzie. Czasami to pomaga ale często reaguje agresją, krzykiem. Mam wrażenie że wyżywa się na mnie. Wtedy nie wytrzymuje i mi samej puszczają emocje (płacz, krzyk). Nie wiem już jak mu pomóc, jak z nim rozmawiać, w jaki sposób sprawić żeby wiedział że ma oparcie we mnie i że ja też odczuwam strach przed tym wszystkim. Dodam jeszcze jedno, że jestem jedyną osobą która wie że mąż jest chory. Jego rodzina nie wie o niczym. Wszystko jest na mojej głowie. Była bym wdzięczna za poradę czy jest jeszcze jakiś sposób leczenie nerwicy i w jaki sposób mogę dotrzeć do niego w stanach lękowych.
×