Witam
Stwierdzono u mnie syndrom depresyjny jeszcze jak byłam nastolatka
Wraca to do mnie jak bumerang
Nigdy nie miałam nikogo komu mogłabym się wyżalić poradzić
I mimo ze mam narzeczonego , córkę to nadal czuje się samotna
Stan depresyjny pogłębił się gdy pracowalam na nocna zmianę -były to najcięższe 3lata mojego życia
Po zmianie pracy zaszłam w ciąże
Podczas ciąży byłam spokojna jak nigdy -byłam inna osoba
Kiedy po porodzie Znowu dopadła mnie bezradność
Czasem dziecko płakalo a ja usiadłam obok łóżeczka na podłodze i płakałam razem z nim
Nie raz miałam nóż przycisnietu do nadgarstków
Później nawet przestałam się myć , cały dzień chodziłam w piżamie i w tej samej szlam znowu spac , nawet nie myłam zębów czy rak przed pójściem spac , przetłuszczone włosy po prostu zwiazywalam
Później bałam się ze mogę cis zrobić własnej córce... szarpałam taka mała istotę... im bardziej płakała tym mocniej nią potrzasalam... a im mocniej płakała tym dłużej musiałam ja potem uspokajać... teraz jest trochę lepiej choć zdarzają mi się napady agresji i stany lekowe...
Czy mogę cos zrobić własnemu dziecku?
Jest już co prawda trochę starsza ma 14 m ale wyladowywuje na niej swoje niepowodzenia ... co mam pod ręka tym ja uderzam i nie patrzę w co uderzam ...
Czy ja jestem normalna?
Czasem pisze listy pożegnalne a kiedy już czuje się lepiej pale je... kiedy pomyśle ze zostałaby sama bez matki to chyba nie mogę tego zrobić ....