Skocz do zawartości
Nerwica.com

Katka_ka

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Katka_ka

  1. Jeśli uda mi się przełamać strach, to napewno skorzystam. Mam jeszcze pytania. Jeśli nie jest socjopatą, tylko posiada dużo cech dyssocjalnych, to czy może być tak, że on jest przekonany o tym, bo tak mu powiedział psychiatra czy tam psycholog? Czytałam na jakimś portalu, jak socjopata się wypowiadają na temat związków i np. Jest z jedną partnerką od dwóch lat i jej nie zdradza, bo ją szanuje. Czy to możliwe? Czy to ma sens? Może to głupie, ale zapytam.. Czy w takim razie socjopata zawsze celowo krzywdzi innych? Nie do końca to wszystko pojmuję. Zapewne w zrozumieniu przeszkadzają mi jak zwykle emocje...
  2. Głównie przez to, że robisz rzeczy na które mam ochotę, ale powstrzymuje mnie przed tym.. i tu należałoby wkleić odpowiednio do sytuacji... Strach, konsekwencje danego czynu, opinia innych itp. A poza tym Twoja inteligencja i możność oceniania na chłodno zysków i strat. Chciałabym Cię poznać choć obaw mam tysiące. Chciałabym żebyś mnie przeanalizowała i oceniła. Spojrzeć w Twoje oczy i sprawdzić czy to spojrzenie jest takie jak mówią Ci którzy mieli okazję się przekonać.
  3. Często uprawiam seks i wiem, że rzadko trafia się ktoś, kto odpowiada mi jaki partner do łóżka. Poznając kogoś kto jest w jakiś sposób atrakcyjny dla mnie np. inteligentny i rozważam poznanie go bliżej, idę z nim do łóżka, bo nie chcę żeby po X czasie okazało się, że jest beznadziejnym kochankiem. Szkoda mi czasu. Nie jestem osobą, która daje się przekonać do czegoś czego nie chcę. A wiem doskonale czego chcę. Problemem jest, że ciężko zrezygnować z dobrego seksu i rozmów, a nie paplaniny jak to Krysia czy Janek mają dylematy typu seriali "dlaczego ja". Jeśli będę musiała zrezygnować z relacji, bo za bardzo będzie ingerować w moją osobę, to będzie mi przykro i będę potrzebować chwili na regenerację i trzeba będzie szukać nowego partnera, a leniwa jestem strasznie. Nie umiem ocenić czy i jak bardzo negatywny ma to wpływ na mnie. Bo trochę sobie pocierpię a później wracam do normy. Fascynacja odmiennością nie pomaga w chęci rezygnacji z tej relacji. Twoja osoba też jest dla mnie fascynująca. Nie mam czegoś takiego, że oceniam każdego np. A to suka, zabiła dziecko i zakopała w ogródku. Pierwsze myśli to zastanawianie się co tą osobą kierowała i dlaczego jest jaka jest. Ze mną napewno też do końca nie jest wszystko w "porządku", nie jestem do końca "normalna". Zawsze trochę dziwna byłam Dzięki za odpowiedź
  4. Victorio te pytania kieruje głównie do Ciebie, co nie znaczy, że inni nie mogą się wypowiedzieć. Czy socjopata mówi innym o tym, że jest socjopatą? Jeśli tak, to po co? Pytam, ponieważ niedawno poznałam faceta (nie jest szczególnie przystojny, ale za to jego pewność siebie, urok osobisty, sposób wypowiadania się, sprawia, że kolana się pode mną uginają. No i jest świetny w łóżku.) Wczoraj podczas kolejnej fascynującej konwersacji, wyznał że był w psychiatryku na obserwacji, po napadzie lękowym. Chwilę później dodał, że jest socjopatą... Póki co pasuje mi ten układ, piszemy do siebie, spotykamy się, rozmawiamy, wychodzimy razem no i ten mega seks. Tylko co dalej? Nie chcę się angażować, ale jak doświadczenie pokazuje, jestem tylko człowiekiem i zapewne z czasem będę chciała więcej. A jeżeli on jest faktycznie socjopatą to krótko mówiąc mam przejebane... Co o tym sądzisz?
×