Skocz do zawartości
Nerwica.com

FreeYourMind

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia FreeYourMind

  1. Reghum. Czy ja wiem czy kogokolwiek zaorałeś... Z ciekawości otworzyłem podane przez Ciebie artykuły i pełno w nich haseł "wytrychów" w sumie szkalujących "pomoc2002". Poza tym podane zostały przez Ciebie linki do materiałów portali które cieszą się jakkolwiek wątpliwą sławą wśród internautów odnośnie rzetelności informacji.
  2. Reghum. Nie zaprzeczę, że świry są mniej inteligentne :) Do wariatów świat należy. I to nie tylko Ty czy Ja o tym wiemy. Jeśli chodzi o mnie to od czasu do czasu tu zaglądałem ale nie czułem potrzeby nic pisać. To, że założyłem tu konto nic nie znaczy i mam prawo tu być i pisać swoje zdanie :) Podobnie jak Ty. Napisałeś "...Swoją drogą wszystko jest dla ludzi. Możesz jarać, ale nie być ćpunem - dopóki wszystko kontrolujesz, ale kto ma do tego predyspozycje, to już inny temat. Ja nic nie tracę, tylko zyskuję - więc czy jest to negatywne uzależnienie które trzeba leczyć?" Chodzi o to, że uzależnienie pojawia się właśnie wtedy gdy zaczynasz już być od "tego wszystkiego" zależny. Twój dobry humor zaczyna "od tego" zależeć, Twoje życie zaczyna "od tego" zależeć. Gdy tego braknie nie wiadomo co ze sobą robić i staje się to problemem. Taki ktoś staje się bezbronny, a wokół niego pojawiają się "wilki" rządne jego uwagi. O takim własnie uzależnieniu wspominałem. Nie o chwili przyjemności ale o częstych chwilach, które zaczynają się pojawiać tak często, że Twoje życie wewnętrzne i z czasem zewnętrzne zaczyna przypominać ruinę. To i tak Twoja decyzja co chcesz ze sobą zrobić :) czy sobie będziesz "fapał" czy nie. Swoją drogą myślę, że miejsce takie jak to jest miejscem gdzie można wypowiadać swoje przemyślenia i każdy ma do tego prawo :) Ty, ja czy kto inny.
  3. Marko24. Myślę, że gdy człowiek jest w trudnej sytuacji szuka różnych rozwiązań aby sobie pomóc (jeśli chce). Czasem ktoś trafi na coś co faktycznie może mu pomóc ale wystarczy jedna czyjaś negatywna opinia czy czyjś wpis (często nieobiektywny i napisany tylko po to żeby oczernić, niezgodny z prawdą) aby taki ktoś, jeszcze słaby, porzucił szansę, samemu jej nie sprawdzając. To prawda, że osoba w trudnej sytuacji np. uzależniona czy ze skłonnościami nad którymi traci kontrole i które wpędzają ją w różne zachowania ryzykowne czy uzależnienia, staje się łakomym kąskiem dla firm pornograficznych. Jeśli by się pomagało takim osobom to jaki byłby sens kręcenia pornoli ? Żaden, a jest to wieloMILIARDOWY zysk, niestety bazujący na upokarzaniu ludzkiego ciała i pogłębianiu uzależnienia od pornografii, sexu, no i ćpania. Stąd jak się tak zastanawiam wydaje mi się jasne czemu stowarzyszenie o którym wspominasz jest oczerniane :)czy jakiekolwiek inne, które zajmuje się pomocą. Słabi poczytają pare kłamliwych wpisów i się spłoszą szukając łatwych rozwiązań, a Ci którzy poważniej podchodzą do sprawy swoich problemów na pewno popatrzą na to z innej, obiektywnej strony nie bazując na oczerniających opiniach z wątpliwych źródeł.
  4. Uzależnienie od czegokolwiek to ciężki "kawałek chleba" w życiu codziennym. Uzależnienie pochłania czas, uwagę, jak pijawka wysysa energię, którą można wykorzystać zupełnie inaczej, z korzyścią dla siebie i innych. W uzależnieniu człowiek jest zależny, zniewolony. W sumie nigdy nie byłem od czegoś uzależniony ale spotykałem w moim otoczeniu osoby uzależnione np. od alkoholu w przypadku mojego ojczyma. Chłop wziął się za siebie, bo miał dużo do stracenia. Nie tylko potrzebował wsparcia otoczenia, najbliższych ale najpierw potrzebował swojej silnej woli z którą miał kłopot, musiał CHCIEĆ. Bez tego ni rusz. Osobiście myślę, patrząc na niego, że samo "chcenie" (choć samo w sobie jest już dużym krokiem naprzód) to trochę mało, niewystarczająco. Potrzeba wsparcia osób najbliższych, przyjaciół, którzy wiedzą o tym z czym się ktoś zmaga i sami też CHCĄ pomóc, a nie wciągać dalej w uzależnienie od czegokolwiek. Najważniejsze, że chłop sobie poradził i od 4 lat wódki czy jakichkolwiek % ni rusz :) Widzę też, że się pojawił wątek POMOCY2002. Osobiście mam neutralny stosunek do tego stowarzyszenia ale fakt faktem znam 2 osoby, które mając różne problemy kontaktowały się z grupą i mają bardzo pozytywne wspomnienia w radzeniu sobie ze swoimi trudnościami w kontakcie z nimi. No ale tak jak napisałem trzeba CHCIEĆ i szukać :)
×