Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chiquitita

Użytkownik
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Chiquitita

  1. a moj dzisiejszy dzien jest nawet nawet, bo jestem zajeta pakowaniem sie, bo wieczorem wyjezdzam :) mam nadzieje ze dobra passa nie minie za szybko :)
  2. pomijajac 'sztuczna' serotonine, ktorej mozemy dostrczyc organizmowi bardzo latwo, ale do czego bron boze nie namawiam (wiecej szkod niz korzysci), to na pewno trzeba zwiekszyc dostarczanie organizmowi weglowodanow (tu szczegonie te złoznone, a nie proste)
  3. a ja nie umiem połykać tabletek :/ wiec magnez gryze :) a jesli chodzi o jakies produkty. ktore zaweraja magnez to : Produkty zawierające magnez w 100 g produktu. suche nasiona roślin strączkowych 124 suche nasiona soi 216 orzechy 100-180 kakao 420 czekolada 130-165 otręby 490 kasza gryczana 218 dorsz 25 mintaj 43 makrela 30 banany 33 szpinak 53 kukurydza 23 mleko, sery twarogowe, jaja, mięso, karp, śledź, jasne pieczywo, ryż, ziemniaki < 20 xD
  4. U mnie dzisiaj w miare OK. Bylam na badaniach, bylam na zakupach i zadnych specjalnych objawow nie mialam :) Jutro wieczorem wyjezdzam i nawet sie ciesze i sie jakos specjalnie nie martwie jak bedzie :) Oby tak dalej! Tak sie sklada ze jade nad morze, a akurat tam czuje sie naprawde swietnie. Moze to ten klimat albo co :)
  5. No to gratulacje :) Ja takze uwazam, za magnez to swietna sprawa, pod warunkiem ze sie bierze regularnie. Oczywiscie, ze cudow nie nalezy oczekiwac, ale jak najbardziej jest pomocny jako 'wspomagacz' walki z nerwica!
  6. No ja sie wystraszylam tak zaraz po obudzeniu bo wlasnie jakis trzepot skrzydel mnie obudzil, i potem otwieram oczy, patrze a przede mna lata cos czarnego po pokoju, ale dopoki nie zapalilam swiatla nie wiedzialam co to jest hehe. Zamknelam drzwi, zeby nie wylecial gdzies dalej, i na szczescie jak otworzylam okno, troche go pogonilam to polecial sobie. Od dzisiaj mam siatke na noc na oknie taka specjalna, bo lubie spac przy otwartym, a nie mam ochoty ganiac kolejny raz za nietoperzem po pokoju :) Mi - osobie troszke znerwicowanej na pewno to na dobre nie wyjdzie
  7. Moj dzisiejszy dzien zaczal sie juz wlasciwie w nocy, kiedy to do mojego pokoju wlecial ... nietoperz! Nigdy jeszcze nic takiego sie mi nie zdarzylo :/ Zanim go wygonilam na zewnatrz to minelo troche czasu, a pozniej juz nie moglam zasnac. Rano jeszcze na domiar zlego mialam atak paniki ... Teraz zaszylam sie z domu i juz nigdzie nie wychodze. Musze sie zrelakoswac przy jakims dobrym filmie, ksiazce albo cos, bo juz nie wyrabiam
  8. U mnie dzisiaj srednio - moglo byc gorzej, ale bywalo lepiej ... Moze byloby lepiej gdyby nie te upaly :/ Nie wiem jak wy, ale ja ich nie znosze ... A jeszcze musze z domu wyjsc
  9. tak, to normalne. z tego co piszesz to byl to potezny atak, w stanie kiedy organizm 'jeszcze spal' co go spotegowalo i wywolalo taka czy nie inna reakcje. twoj organizm z sekundy na sekundr musil wskoczyc na 'wysokie obroty' wiec nie martw sie ze teraz musi odreagowac- to nawet wskazane jest, pozdrawiam
  10. piszesz, ze zerwalas sie z łózka - mysle ze byl to jakis atak, moze Ci sie cos stasznego snilo, do tego blyskawiczna reakcja organizmu na stres czyli atak + od razu gwaltowna zmaina pozycji z lezacej na stojaca, przy czesciowo 'nieprzytomnym' jeszcze mozgu , wiec taka reakcja reakcja moze w tym wypadku wskazywac po prostu na atak nerwicy. I nie dziwie sie sie niestabilnie jak to napisalas sie jeszcze czujesz - przezylas szok, zaskoczylo Cie to, wystraszylas sie jak juz sie obudzilas i to jeszcze spotegowalo efekt bo pewno nie wiedzialas za bardzo co sie dzieje, a teraz organizm odreagowuje ta potezna dawke stresu ^^ taka moje skromna teoria :) 3maj sie
  11. mi wlasnie jest lepiej jak jest deszcz, burza, wichura, snieg i takie inne ... lepiej mi jak sie cos dzieje i jak jest chlodniej. Latem przewaznie 'umieram' bo jest goraco, czego nie znosze, slonce swieci i wogole tak jakos czesto wybieram sie na rejsy statkiem i tam dopiero odzywam, ale tylko wtedy jak jakies porzadne fale sa :) i rzadnych dolegliwosci nie mam, a piersza mysl po zejsciu z pokladu to zeby isc i sie najesc :) rejsy bardzo pozytywnie wplywaja na moj apetyt, ktory z natury nie jest zbyt duzy a tu prosze
  12. ja sie nauczylam ludziom patrzec w oczy. centralnie moge patrzec sie caly czas i nic, bo kiedys to normalnie - sciana, sufit, podloga, sciana :/ a teraz zero lęku, ale oczywiscie nie jest tak rozowo jakby sie moglo wydawac, bo patrzac w te oczy ludziom, zauwazam doslownie prawie u kazdego (wlasnie w oczach), ze wie ze sobie z soba nie radzie, albo ze sie ze mnie smieje, albo ze patrzy na mnie jak na wariatke i juz nie wiem co jeszcze ... ale nadal patrzem jakbym chciala jak najwiecej odczytac z tych spojrzen:/
  13. dzieki za odzew ... w sumie ciesze sie, ze nie jestem tak zupelnie sama z tym problemem :) jestem dobrej mysli, pozdr
  14. ja nie potrafie polykac tabletek - no po prostu nie umiem ... polegam nawet przy tych naprawde malutkich :/ caly czas wydaje mi sie ze gdzies tam utknie czy inne takie i nie ma szans nawet nie wiecie jak mi bylo glupio w szkole czasem (mam tak od kiedy pamietam), jak higienistka daje mi jakas tabletke i wode do popicia a ja nic ... wtedy zawsze udawalam, ze polknelam albo gryzlam ...
  15. przestalam sie o wszytsko tak bardzo zamartwiac. do calkowitej 'wolnosci' jeszcze daleka droga, ale to juz jest cos. potrafie tez niekiedy juz zapanowac nad lekiem/napadem leku, o dziwo bardzo skutecznie
×