Skocz do zawartości
Nerwica.com

anonpdk

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anonpdk

  1. Witam. Zakładam ten wątek tutaj bo już nie mam pojęcia co robić dalej. Zacznę może od początku mam 28 lat i rok temu w lipcu zmarł mi nagle tata jestem jedynakiem i zostałem sam z mamą. Od samego początku bałem się o mamę bo jest osobą która wszystko bardzo przeżywa ale byłem zdziwiony bo mimo że na tabletkach ciągle to nie rozklejała się często i żyła normalnie dalej. Wszystko zaczęło się w grudniu nagle setki myśli do głowy i wymyślanie nie stworzonych historii że ją okradli po nocach nie spała nie jadła prawie nic wspólnie z wujem postanowiliśmy ją zawieźć na wizytę do psychiatry ten od razu stwierdził że musi trafić do szpitala na odział zamknięty. Trafiła tam była to połowa grudnia na święta wyszła na przepustkę znów wróciła po niej tam choć nie było to łatwe bo nie chciała tam wracać jej lekarka stwierdziła ze jeszcze z miesiąc będzie pod obserwacją w połowie stycznia trafiła już na odział otwarty a na początku lutego wróciła do domu z zaleceniem brania leków. Po powrocie nie ma w ogóle energii do życia praktycznie cały czas leży w łóżku wstając tylko zrobić obiad który też jej nie wychodzi a jest kucharką z zawodu nie myśli soli parokrotnie lub przypala okłamuje wszystkich dokoła leki które przepisała jej lekarka nie brała. Teraz pojawią się objawy typowe dla anemi czyli osłabienie, blada skóra, włosy przesuszone czy problemy z pamięcią. Rodzina teraz też się wyłączyła z pomocy zostałem sam a na prawdę już też tracę siły. Namawiam ją na powrót do szpitala, ale ona nie chce o tym słyszeć to samo psychiatra nie chce nikogo widzieć w domu. Myślałem żeby iść może do tej lekarki prowadzącej ze szpitala. Brak pomysłów - może ktoś z Was ma jakaś złota rade ? Pozdrawiam
×