Skocz do zawartości
Nerwica.com

EOP

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia EOP

  1. Witam. Nie wiem czy to dobry pomysł zamieszczać tego typu osobiste problemy w przestrzeni internetu, jednak kusi mnie nadzieja na dialog i wsparcie od ludzi, którzy potraktują ten temat nie tak płytko, jak mógłby potraktować go zwyczajny, szary człowiek... Jestem w związku. W zasadzie to koniec faktów, reszta to myśli, których nie jestem w stanie zweryfikować. Nie wiem co czuję, bo nie mam czasu na wolną refleksję. Ciągle mam w głowie myśli o dawnych, niespełnionych sympatiach, przekonanie, że tamte kobiety byłby lepsze na miejscu aktualnej partnerki. Nigdy nie myślę o kilku kobietach naraz, mam raczej etapy nakręcenia się na punkcie jednej, potem kolejnej i kolejnej...jest tych kobiet kilka. Czasem myśli o aktualnie rozważanej znikają pod wpływem mojej całkowitej ich negacji, wówczas i tak na horyzoncie pojawia się kolejna. W innej sytuacji myśli wypalają się same, by ustąpić miejsca następnym. Na realnie urzędującą kobietę nie mam w głowie czasu. Związek jest z tej przyczyny ciężki, praktycznie bez żadnej radości dla mnie. Gdy usiłuję sobie uzmysłowić, że jestem w związku i nie muszę już szukać, wówczas następuje tylko ból i niepewność co do uczuć. Nie chcę konczyć związku. Nie wydaje mi się, ażeby kierował mną strach przed utratą, czy samotnością, wszak mam w głowie tyle kandydatek, ile dusza zapragnie. Chciałbym kochać i nie czuć tej przeraźliwej pustki wobec partnerki. Czuję się nieswojo, gdy pomyślę, że ją kocham. Podejrzewam, że ów stan kwalifikuje się w temat nerwicy, więc proszę, potraktujcie go pod tym kątem i podpowiedzcie jak zacząć walkę o związek. Zaznaczę, że w przeszłości zajmowałem się profesjonalnym uwodzeniem (PUA), jest to w pewnym stopniu grzebanie w osobowości, w dodatku nastawione na sukces w relacjach damsko-męskich. PS Jeśli temat znajduje się poza właściwym działem bądź jest duplikatem czyjegoś, to przepraszam i proszę moderację o bezbolesne przenosiny :)
×