Mama poczuła się już lepiej. Nadal jednak jeszcze nie je, tylko dostaje glukoze w kroplówkach. Dzisiaj była zobaczyć ciało, zemdlała, zobaczyła go dzisiaj również na jawie jak wchodzi do pokoju i się do niej przytula i płacze. Czuła jego ciepły dotyk.
Jest już o wiele lepiej, zmówiliśmy różaniec, już nie płacze zaczyna rozmawiać ale jeszcze nie jest sobą. Dziękuje wam wszystkim za pomoc, jeśli jeszcze coś się będzie dziać, napiszę. Jeszcze raz bardzo wam dziękuje.