Skocz do zawartości
Nerwica.com

namelessmaya

Użytkownik
  • Postów

    96
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez namelessmaya

  1. Hej, jeśli ktoś to czyta. W niedzielę jadę na 3-tygodniowy okres konsultacyjny do Ośrodka (oddział X). Miałam dzisiaj rano spotkanie z panią psycholog, psychiatrą i ordynatorem oddziału. Bardzo miłe panie, zostałam też oprowadzona po oddziale. Dam znać w niedzielę, jak wygląda sprawa, jak się tam czuję i będę wszystkich informować na bieżąco, bo mogę mieć tam telefon, laptopa i jest internet! ;>

  2. No zawsze mozesz wrocic do domu jak Ci sie nie spodoba xD niby lajtowo osrodek otwarty, ludzie chwalą bo pytalem tylko dosc dlugo tam byli, wiecej niz pol roku. A do tej pory leczylas sie jak i czemu wolisz tam jechac niz sie leczyc tak jak do tej pory. Moze inny psychiatra? Mozesz napisac czego sie dowiedzialas

     

     

    Do tej pory się nie leczyłam farmakologicznie, jak pisałam w 1 poście. Dostałam leki, ale nigdy ich nie brałam. Przestałam chodzić na terapię, ale mi się pogarszało i w czwartek, po roku, poszłam znów do psychiatry. Ta sama etykietka: F60.3 - borderline i F34 - depresja, lęk napadowy. Pani psychiatra powiedziała, że kieruje mnie do ośrodka w Międzyrzeczu, gdzie zajmują się moimi zaburzeniami. I najlepiej by było tam pojechać, ponieważ w borderline najważniejsza jest terapia i bez niej nigdy nie będę normalnie funkcjonować. Jestem na skraju załamania nerwowego, bo jestem zmęczona już przeżywaniem tego wszystkiego i dlatego właśnie zgadzam się na ośrodek. Żeby w końcu ktoś mi pomógł normalnie żyć. Dostałam Citaxin 20 mg, jestem na nim drugi dzień i w sumie prócz nudności to jest całkiem do zniesienia. Dostałam też Trittico na sen, ale rezygnuje z niego, bo po 2/3 tabletki męczyłam się z zaśnięciem jeszcze bardziej niż bez. Po hydroxyzynie 10 mg mi się lepiej spało.

  3. W sumie zaburzenia lękowe można wyleczyć więc może jednak się opłaci Tobie tam jechać.

     

    Skierowanie już wysłałam, czekam za telefonem z kliniki i tam mi wszystko wyjaśnią. Psychiatra powiedziała, że to ośrodek stworzony do "walki" z zaburzeniami, więc warto spróbować. Raczej gorsza nie wyjdę. :lol:

  4. Serio jest cos takiego nawet nie wiedzialem, ale przeciez nie musisz sie godzic na to

     

    No ale to ma mi właśnie pomóc, bo terapia w borderline jest najważniejsza, a tam będę pod stałą opieką terapeutystyczną.

  5. Nie wiem, czy ktoś tu mnie czyta czy nie, ale jestem po wizycie u psychiatry. Diagnoza potwierdzona kolejny raz: osobowość borderline z zaburzeniami lękowymi. Przepisano mi Citaxin 20 mg i leki nasenne, Trittico. Plus doraźnie dalej Hydroxyzyna 10 mg i Afobam 0.25 mg. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że dostałam skierowanie do Ośrodka leczenia zaburzeń osobowości i nerwicy w Międzyrzeczu... Ktoś był? :(

  6. namelessmaya jeśli jest Ci bardzo źle, to naprawdę jest to dobry pomysł. Ja sama ostatnio często o tym myślę. Ale z drugiej strony- boję się też tego. I z jednej strony postanowiłam być szczera z psychiatrą, a z drugiej boję się tej szczerości. Właśnie ze względu na to, jak takie kryzysy wyglądają. Dlatego- korzystaj z pomocy jeśli tylko jej potrzebujesz. Trzymam kciuki.

     

     

    No ale tak się chyba nie da, co? Bo ma NFZ na pewno trzeba mieć jakiś przekaz, a wątpię że psychiatra mi da kiedy nie próbowałam popełnić samobójstwa. A z byle czego mnie nie wsadzą?

  7. ja tez to mam. ale walcze z tym i dobrze mi idzie.

    nie odpisala kolezanka-moze nie miala czasu, telefon sie zepsul,rozladowal.trzeba sobie racjonalnie wszystko tlumaczyc.

     

    No właśnie, ale dla mnie to nie jest zrozumiałe, jak można nie mieć czasu odpisać. Przez cały dzień? Wiem, że np. jest ze swoim chłopakiem i po prostu nie odpisuje, bo jest nim zajęta, on jej nie każe itp. więc wpadam od razu w szał i leci na wszystko. Po wszystkich. Wszystkie moje znajomości to jedna wielka kłótnia minimum raz na 2-3 miesiące z takich powodów.

  8. Czuję się beznadziejnie. Wczoraj wieczorem chyba się znowu zderealizowałam. Ale nie tak jak zwykle. To było bardziej fizyczne niż psychiczne.

    Coś w rodzaju ucisku w czaszce jakby coś ze mną walczyło?

    Mam wrażenie, że już dla nikogo się nie liczę. Nawet jakbym zniknęła. to co? Kogo to obchodzi? Wszyscy mają swoje świetne życie beze mnie. Cały weekend nikt się nie odezwał. Zostałam sama ze swoimi myślami, swoją nienawiścią i niechęcią. Moja autodestrukcja wraca. I to z podwójną siłą. Nie chce tego wszystkiego już czuć. Naprawdę nie chcę..

  9. witaj mayu,

     

    powiem ci jedno, nie warto uciekac od siebie, zreszta to niemozliwe :P

    ja tez dlugi czas uciekalam, ale teraz nie chce-i tak jest duzo lepiej.

     

    jezeli masz borderline, to takie podejscie to norma ,,nic mi nie jest, nie potrzebuje pomocy itp''

    pociesze cie-ze ja tez mialam troche zachowan z borderline,

    ale wszystko minelo/ chodze na terapie od roku/ i naprawde jest ok.

     

    trzymam kciuki, idz do lekarza, dbaj o siebie.

     

    i postaraj sobie wytlumaczyc, to ze ktos ci natychmiast nie odpisze, czy nie chce byc z toba

    cala dobe NIE ZNACZY ze ciebie nie lubi :P

     

    Walka z własnymi myślami, okropne to jest! Ciągle się łapie na tym, że jeśli ktoś mi nie odpisał/nie chce się spotkać itp. to na pewno już mnie nie lubi i zrobiłam coś złego. :hide:

  10. namelessmaya, Jak ostatnim razem zapisywałam się do psychiatry (jakieś 2 lata temu), to czekałam tylko 2 tygodnie i to na NFZ!!!! :yeah: (zazdrość mi :twisted: )

    Ale żeby nie było tak kolorowo, to wypisał mi porcję leków na dwa miesiące, bo nie byłoby kolejnego terminu.

    Czasem NFZ zaskakuje, ale niestety system i kompetencje ich placówek pozostawiają wiele do życzenia.

     

    No powiem szczerze, że i tak się boję na NFZ iść, że zrobi taką receptę "na opierdol", byleby zapisać cokolwiek...

  11. "Jeżeli nerwica ma polegać na tym, że człowiek pragnie dwóch, zupełnie sprzecznych ze sobą rzeczy naraz, to owszem, w takim razie jestem wariatką! Wiem, że przez całe życie będę się miotała pomiędzy różnymi, wykluczającymi się nawzajem pragnieniami!" - Sylvia Plath, Szklany Klosz.

×