-
Postów
96 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez namelessmaya
-
-
[videoyoutube=]
[/videoyoutube] -
Czwarty dzień na Citaxinie: lekkie zawroty głowy, jak szybko wstanę, mdli mnie w cholerę i śpię jak zabita. Jutro, max. pojutrze powinnam dostać odpowiedź z ośrodka!
-
Zrezygnowałam z niego. Dzisiaj nie wzięłam i zasnęłam normalnie i nawet mi się coś śniło.
-
No zawsze mozesz wrocic do domu jak Ci sie nie spodoba xD niby lajtowo osrodek otwarty, ludzie chwalą bo pytalem tylko dosc dlugo tam byli, wiecej niz pol roku. A do tej pory leczylas sie jak i czemu wolisz tam jechac niz sie leczyc tak jak do tej pory. Moze inny psychiatra? Mozesz napisac czego sie dowiedzialas
Do tej pory się nie leczyłam farmakologicznie, jak pisałam w 1 poście. Dostałam leki, ale nigdy ich nie brałam. Przestałam chodzić na terapię, ale mi się pogarszało i w czwartek, po roku, poszłam znów do psychiatry. Ta sama etykietka: F60.3 - borderline i F34 - depresja, lęk napadowy. Pani psychiatra powiedziała, że kieruje mnie do ośrodka w Międzyrzeczu, gdzie zajmują się moimi zaburzeniami. I najlepiej by było tam pojechać, ponieważ w borderline najważniejsza jest terapia i bez niej nigdy nie będę normalnie funkcjonować. Jestem na skraju załamania nerwowego, bo jestem zmęczona już przeżywaniem tego wszystkiego i dlatego właśnie zgadzam się na ośrodek. Żeby w końcu ktoś mi pomógł normalnie żyć. Dostałam Citaxin 20 mg, jestem na nim drugi dzień i w sumie prócz nudności to jest całkiem do zniesienia. Dostałam też Trittico na sen, ale rezygnuje z niego, bo po 2/3 tabletki męczyłam się z zaśnięciem jeszcze bardziej niż bez. Po hydroxyzynie 10 mg mi się lepiej spało.
-
W sumie zaburzenia lękowe można wyleczyć więc może jednak się opłaci Tobie tam jechać.
Skierowanie już wysłałam, czekam za telefonem z kliniki i tam mi wszystko wyjaśnią. Psychiatra powiedziała, że to ośrodek stworzony do "walki" z zaburzeniami, więc warto spróbować. Raczej gorsza nie wyjdę.
-
Hej! Od jutra zaczynam Citaxin, mam obsesję i panicznie boję się efektów ubocznych, bo jestem jedynym kierowcą w domu. Dostałam zwolnienie na 2 tygodnie z pracy + Trittico na sen. Ktoś coś?
-
Serio jest cos takiego nawet nie wiedzialem, ale przeciez nie musisz sie godzic na to
No ale to ma mi właśnie pomóc, bo terapia w borderline jest najważniejsza, a tam będę pod stałą opieką terapeutystyczną.
-
Hej. Mam borderline i dostałam dzisiaj skierowanie do tego ośrodka. Z poprzednich postów widzę, że to całkiem miła placówka! Ktoś ma więcej aktualnych wiadomości?
-
Nie wiem, czy ktoś tu mnie czyta czy nie, ale jestem po wizycie u psychiatry. Diagnoza potwierdzona kolejny raz: osobowość borderline z zaburzeniami lękowymi. Przepisano mi Citaxin 20 mg i leki nasenne, Trittico. Plus doraźnie dalej Hydroxyzyna 10 mg i Afobam 0.25 mg. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że dostałam skierowanie do Ośrodka leczenia zaburzeń osobowości i nerwicy w Międzyrzeczu... Ktoś był?
-
Ja np. nie mogę się w ogóle odnaleźć w pracy po dzień dzisiejszy. Siedzę w swoim miejscu i tyle. Rzadko się odzywam, a jak ktoś mi zwróci o coś uwagę niesłusznie, to wpadam w wewnętrzny szał.
-
kot
-
Po prostu nie miałam pojęcia, że mogą mnie tak z marszu przyjąć. No dobra, ale zabić się chyba nie zabiję, tchórzem jestem.
-
namelessmaya jeśli jest Ci bardzo źle, to naprawdę jest to dobry pomysł. Ja sama ostatnio często o tym myślę. Ale z drugiej strony- boję się też tego. I z jednej strony postanowiłam być szczera z psychiatrą, a z drugiej boję się tej szczerości. Właśnie ze względu na to, jak takie kryzysy wyglądają. Dlatego- korzystaj z pomocy jeśli tylko jej potrzebujesz. Trzymam kciuki.
No ale tak się chyba nie da, co? Bo ma NFZ na pewno trzeba mieć jakiś przekaz, a wątpię że psychiatra mi da kiedy nie próbowałam popełnić samobójstwa. A z byle czego mnie nie wsadzą?
-
paramparam dzięki. dochodzę do takiego punktu kryzysowego, że chyba zgłoszę się samowolnie do jakiegoś oddziału zamkniętego, seriously.
-
hej, mam bordera i nienawidzę być sama. chętnie z kimś pogadam na pw
-
ja tez to mam. ale walcze z tym i dobrze mi idzie.
nie odpisala kolezanka-moze nie miala czasu, telefon sie zepsul,rozladowal.trzeba sobie racjonalnie wszystko tlumaczyc.
No właśnie, ale dla mnie to nie jest zrozumiałe, jak można nie mieć czasu odpisać. Przez cały dzień? Wiem, że np. jest ze swoim chłopakiem i po prostu nie odpisuje, bo jest nim zajęta, on jej nie każe itp. więc wpadam od razu w szał i leci na wszystko. Po wszystkich. Wszystkie moje znajomości to jedna wielka kłótnia minimum raz na 2-3 miesiące z takich powodów.
-
Właściwie to czuję się żałośnie pisząc ten post już. Bo kogo obchodzi co czuje jakiś tam kolejny przypadek borderline.
-
Czuję się beznadziejnie. Wczoraj wieczorem chyba się znowu zderealizowałam. Ale nie tak jak zwykle. To było bardziej fizyczne niż psychiczne.
Coś w rodzaju ucisku w czaszce jakby coś ze mną walczyło?
Mam wrażenie, że już dla nikogo się nie liczę. Nawet jakbym zniknęła. to co? Kogo to obchodzi? Wszyscy mają swoje świetne życie beze mnie. Cały weekend nikt się nie odezwał. Zostałam sama ze swoimi myślami, swoją nienawiścią i niechęcią. Moja autodestrukcja wraca. I to z podwójną siłą. Nie chce tego wszystkiego już czuć. Naprawdę nie chcę..
-
witaj mayu,
powiem ci jedno, nie warto uciekac od siebie, zreszta to niemozliwe
ja tez dlugi czas uciekalam, ale teraz nie chce-i tak jest duzo lepiej.
jezeli masz borderline, to takie podejscie to norma ,,nic mi nie jest, nie potrzebuje pomocy itp''
pociesze cie-ze ja tez mialam troche zachowan z borderline,
ale wszystko minelo/ chodze na terapie od roku/ i naprawde jest ok.
trzymam kciuki, idz do lekarza, dbaj o siebie.
i postaraj sobie wytlumaczyc, to ze ktos ci natychmiast nie odpisze, czy nie chce byc z toba
cala dobe NIE ZNACZY ze ciebie nie lubi
Walka z własnymi myślami, okropne to jest! Ciągle się łapie na tym, że jeśli ktoś mi nie odpisał/nie chce się spotkać itp. to na pewno już mnie nie lubi i zrobiłam coś złego.
-
Haha! Też miałam taki przypadek. Przydzielony psycholog z opieki społecznej. Laska niemal w moim wieku, a jak zaczęłam jej wszystko opowiadać to momentalnie mnie skierowała na terapię
-
namelessmaya, Jak ostatnim razem zapisywałam się do psychiatry (jakieś 2 lata temu), to czekałam tylko 2 tygodnie i to na NFZ!!!! (zazdrość mi )
Ale żeby nie było tak kolorowo, to wypisał mi porcję leków na dwa miesiące, bo nie byłoby kolejnego terminu.
Czasem NFZ zaskakuje, ale niestety system i kompetencje ich placówek pozostawiają wiele do życzenia.
No powiem szczerze, że i tak się boję na NFZ iść, że zrobi taką receptę "na opierdol", byleby zapisać cokolwiek...
-
namelessmaya, sporo w tej książce nawiązań do bipolarności?
No właśnie średnio. Ja w ogóle czytając odnosiłam wrażenie, że prędzej jej do borderline niż dwubiegunówki. Nigdy nie powiedzieli jej wprost co to za choroba...
-
"Jeżeli nerwica ma polegać na tym, że człowiek pragnie dwóch, zupełnie sprzecznych ze sobą rzeczy naraz, to owszem, w takim razie jestem wariatką! Wiem, że przez całe życie będę się miotała pomiędzy różnymi, wykluczającymi się nawzajem pragnieniami!" - Sylvia Plath, Szklany Klosz.
-
Szklany klosz – Sylvia Plath.
Przeczytanie jej zajęło mi jedno popołudnie. Proza zdecydowanie dla kobiet, które nie mogą się odnaleźć, tak jak główna bohaterka. Cholera, tak bardzo mi się podobała, czuję niedosyt i chcę więcej.
Na pograniczu, witam.
w Witam
Opublikowano
Hej, jeśli ktoś to czyta. W niedzielę jadę na 3-tygodniowy okres konsultacyjny do Ośrodka (oddział X). Miałam dzisiaj rano spotkanie z panią psycholog, psychiatrą i ordynatorem oddziału. Bardzo miłe panie, zostałam też oprowadzona po oddziale. Dam znać w niedzielę, jak wygląda sprawa, jak się tam czuję i będę wszystkich informować na bieżąco, bo mogę mieć tam telefon, laptopa i jest internet! ;>