Skocz do zawartości
Nerwica.com

cosimo

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia cosimo

  1. Pieniądze płacę za każde spotkanie oddzielnie więc pod tym względem nie będzie tragedii.
  2. Przepraszam ale źle zrozumiałem pytanie co do długości jej stażu. Będzie on trwał przez cały czas trwania terapii czyli ok. 9 miesięcy.
  3. tak, płacę za terapię. nie wiem ile trwa jej staż. Właśnie o to chodzi że nie chcę do niej podchodzić i wszczynać tzw. "rabanu" itp. Nie chce aby przeze mnie ktoś został wyrzucony z grupy itp. To dla mnie niekomfortowa sytuacja ponieważ nagle muszę na wstępie zgłaszać zastrzeżenia, tłumaczyć się itp. Nie jestem zbyt wylewną osobą, mam swoje problemy które przyszedłem omówić na terapii a juz od razu muszę "wyrzucać" stażystkę z zajęć. Nie czuję sie z tym dobrze. w moim odczuciu to powinna być rola terapeutki - tak zestawić grupę aby wszyscy się czuli dobrze. Bardzo zależy mi na poznaniu Waszej opinii.
  4. Witajcie To mój pierwszy post tutaj. Mam nerwicę lękową i uczęszczam na terapię grupową prywatnie. Terapia trwa dopiero od 3 spotkań na których byłem obecny. Na terapii z boku siedzą tzw. stażyści, którzy robią notatki ze spotkania. Nie biorą one udziału w zajęciach tylko mają staż, który na ten moment polega na robieniu tych notatek. Na ostatnich zajęciach doszła nowa stażystka i okazało się że ją znam - nie pamiętam dokładnie skąd ale twarz kojarzę i ona raczej mnie też (informację tą zataiła na spotkaniu). Najprawdopodobniej jest to osoba ode mnie z osiedla na którym kiedyś mieszkałem i istnieje szansa, że ona zna naszych wspólnych znajomych itp. Tak czy inaczej nie czuję się dobrze z tą osobą na terapii, nie moge się dobrze otworzyć przy niej i nie będę raczej mógł tego zrobić. Poinformowałem o tym osobę prowadzącą zajęcia, poinformowałęm ją o moich obawach itp. Prowadząca zaproponowała żeby poruszyć ten temat na kolejnym spotkaniu i powiedzieć co mnie boli. Problem jest taki, że ja nie chce tego robić. Jestem osobą która łatwo i szybko zamyka sie w sobie, indywidualista. Nie chcę na forum publicznym mówić, że mi ktoś ie odpowiada i dyskutować o usunięciu tej osoby z zajęć. Czy to nie powinno być raczej zadanie terapeuty aby zapewnić mi dobre warunki terapii? Bardzo niedobrze czuję się z tą sytuacją. Wiele sobie obiecywałem po tej terapii ale teraz chcę zrezygnować. Co uważacie? Jakie są wasze doświadczenia? Proszę o poradę. Z góry dziękuję.
×