Proszę o pomoc. Mam 17 lat. Mój tatuńcio od 10 lat choruje na nerwicę. Mamy nie mam. Zawsze starałam się być idealna, to wszystko dla taty: najlepsza średnia w mieście, nagroda burmistrza. Brałam udział w każdym możliwym konkursie, byłam miss-jeszcze jako mała dziewczynka. To wszystko dla Niego. Teraz jestem w pierwszej liceum i czuję, że nerwica dopadła także mnie.. Nie mogę powiedzieć o tym tacie, bo to by go zniszczyło. Jestem jego jedyną nadzieją, jego iskierką. Uczę się 100 km od domu. Przez nerwicowe dolegliwości (znane mi już od zawsze, z doświadczenia-taty) .. coraz trudniej jest mi się skupić, tracę przyjaciół, tracę wszystko co jest dla mnie ważne. Czy znacie może jakieś leki, dostępne bez recepty, które mogłyby mi pomóc? Czuję się zupełnie bezradna. I naprawdę się boję.. a nigdy się nie bałam Z góry serdeczniascie dziękuję za pomoc.