Witam.
Mam 17 lat i stwierdzono u mnie chorobę afektywną dwubiegunową , a wszystko zaczęło sie tak. We wrześniu ubiegłego roku zerwałem z dziewczyną , która jak potem sie okazało była ze mną i z kimś jeszcze jednocześnie . Bardzo to przeżyłem , zamknąłem sie w sobie i tak zaczęła sie u mnie depresja . Przez 3 dni dopadła mnie do takiego stopnia , że nic nie jadłem , nie piłem , leżałem w łóżku i nawet dopadały mnie myśli samobójcze oraz takie , że jestem nikim , że moje życie już kompletnie straciło sens . Na początku nowego roku postanowiłem zmienić swoje życie na lepsze . Sam uporałem sie z depresją i zacząłem żyć z całych sił . Niedługo potem rozpoczął sie u mnie epizod maniakalny . Zacząłem organizować koncert charytatywny i chciałem zbierać ogromne sumy pieniędzy . Rozpierała mnie energia . Po nieprzespanej nocy grałem na turnieju w siatkówkę i to z pełnym zaangażowaniem . Zacząłem sie interesować sprawami pozagrobowymi i stworzyłem swoja własną numerologie . W każdej liczbie widziałem jakiś boski sens . Zacząłem dzielic sie tym na forum mojej klasy , z nauczycielami i nie tylko . Niedługo potem moja Mama zawiozła mnie do szpitala , a potem trafiłem do psychiatryka , gdzie spędziłem 1,5 miesiąca. Dziś jestem na lekach ,mam duże zaległości w szkole , wszyscy nie biorą mnie na poważnie ,a w powietrzu wisi depresja .
To tyle o mnie i mojej chorobie .
