Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nobodycansee

Użytkownik
  • Postów

    60
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Nobodycansee

  1. 63257577

     

    Mój numer GG jakby ktoś chciał kiedyś popisać, wyżalić się itp.

    Tylko od razu piszę. Ja też mam swoje problemy. I nie mam zamiaru użerać się z ludzmi niestabilnymi emocjonalnie itp.

    Każdy jest człowiekiem ja to rozumiem. Ale ostatnio miałem sytuację.

    że pomagałem i służyłem jednej pani stąd radą. A sam potem miałem lekki kryzys. Problemy osobiste i zdrowotne. Na szczęscie skończyło się wszystko dobrze.

    A ona zaczęła mnie policją straszyć.

    Nienawidzę czegoś takiego. I staram się unikać takich toksycznych ludzi. Którzy tylko biorą wsparcie od innych. A jak przychodzi co do czego to od siebie nic nie dają wzamian.

    Pozdrawiam panią Joannę.

    Nie strasz mnie, bo nie boję się i nigdy nie będę. Napisałęm wtedy co mi leżało na sercu. Nie spodobało ci się to.

    To więcej kontaktu utrzymywać nie musimy. Radz sobie sama ze swoimi problemami.

    Jesteś młodsza ode mnie o prawie 5 lat, a myślisz że wiesz wszystko najlepiej. Błąd, za szybko oceniasz ludzi.

    Kiedyś oni ocenią ciebie.

    To tyle z mojej strony. Jakby ktoś chciał to zapraszam do kontaktu.

    Staram się odpisywać na bieżąco. Aczkolwiek jak pisałem. Mam trochę problemów w życiu. Które ogarniam.

    I nie zawsze mogę odpisać.

  2. Bardziej chodziło mi o to czy zdrowo jesz.

    Zmęczenia w ciągu dnia, brak energi ma duży związek właśnie z odżywianiem ( widze to po sobie ).

     

    Jak wstajesz ~6 to co jesz?

    Jaki następny posiłek wrzucasz w siebie i o której?

    I co robisz w międzyczasie?

     

    No ja różnie wstaje. Raz idę spać 3/4 w dzień prawie. Raz o 22 zależy czy mam coś do roboty czy nie. Podejrzewam też że przez brak stabilizacji zegara biologicznego mogę się po części tak czuć.

    Wczoraj i dzisiaj to jakaś masakra. Taki ospały, ciężko myślący. Dopiero po herbacie z cukrem jakoś przeszło. Czuję że już prawie normalnie się czuję. Nie wiem czy to przez kawę którą wczoraj piłem. Bo chciałem pokonać senność czy co.

    Ale postanowiłem że będę codziennie pic słodką herbatę.

    Ewidentnie mi to pomaga.

    Chodź nie lubię słodkiego bo mnie po nim mdli.

    Jak wstaje to zazwyczaj jem jakieś kanapki, jajecznica itp.

    Kawy staram się nie pić, bo później głowa mnie boli. Jak wczoraj wieczorem np.

    Teraz ogarnąć robotę. Odłożyć trochę gotówki. No i pójdę się przebadac. Bo mam dosyć takiego samopoczucia dzień w dzień praktycznie.

    W każdym razie. Dziękuję za pomoc

  3. Jestes pewien ze to nie sa symtomy doleglowisci fizycznych?

    Robiles jakies badania ostatnio?

     

    Zmeczenie i rozmyty wzrok moga miec zwiazek z cukrzyca.

     

    Jak sie odzywiasz?

    No właśnie też tak niestety podejrzewam. Nie robiłem póki co żadnych badań. A te symptomy mam cały czas. Czasami przechodzą gdy długo spaceruje po dworze.

    Póki co nie mam jak takich badań zrobić. Bo jestem nie ubezpieczony i bezrobotny. Nie zamierzam się również rejestrować w up ani caritasu itp prosić o jakiekolwiek wsparcie.

    Są ludzie którzy takiej pomocy bardziej potrzebują.

    Jak ogarnę życie. Robota, mieszkanie, problemy osobiste i przede wszystkim psychikę.

    To pójdę się przebadac całkowicie. Na wszystko. W tym i AIDS/HIV.

    Ale dzięki za trop przyda się.

    Jak się odżywiam? Nie spożywam prawie wcale cukru. A jak już to rzadko.

    Jem ile chce, kiedy chce.

    I tak nie grubnę. Bo cały czas trzymam tą samą wagę od kilku lat. 65kg. Unikam słodyczy itp.

    Miłego dnia życzę i pozdrawiam.

  4. Też tak macie?

    Opiszę jak się czuję ostatnie 3 dni.

    Pomimo wstawania 6/7 rano.

    Od godziny 12/13 czuję się taki ociężały że masakra.

    Zwrok jakiś mętny. Wszystko się lekko rozmowa, jakby rzeczywistość. Słowa które wypowiadam są automatyczne. Trafne bo co mam na myśli to powiem poprawnie , ale automatyczne.

    Głos jakiś taki obcy z lekka.

    Śpiący, strasznie. Am wrażenie że każdy spiskuje przeciwko mnie co chwilę.

    Nie wiem czy to Derealizacja, czy jakieś inne cholerstwo mnie złapało.

    Może to być też otumanienie od internetu, bo często w sieci jestem. Lub muzyki, bo ostatni tydzień dzień w dzień cały czas muzyki słuchałem na słuchawkach dość głośno.

    Od dzisiaj zacząłem trenować spowrotem. Wiecie ruch na świeżym powietrzu, pomaga to ogarnąć. Czuję się wtedy lepiej.

    Ale za cholerę nie jestem pewien. Od czego to.

    Czy od muzyki, czy od stanu psychicznego. Ostatnie kilka dni miałem strasznie nerwowych. I dalej mam.

    Czy od zmiany rytmu dobowego. Wcześniej w dzień odsypiałem. W nocy to ja wstawałem. Czy co jest grane?

    Może ktoś ma lub miał podobnie i ma jakieś rady jak się tego cholerstwa całkiem pozbyć?

    Nie ukrywam denerwuje to.

    Bo nie mogę myśleć na 100%

    To chore uczucie niepewności, że ktoś może jednak mnie szpieguje. To dziwne uczucie spowolnienia reakcji, myślenia.

    Jak kiedyś przed atakiem paniki i zaraz po.

    Ale to nie to.

    Bo za długo już to trwa.

    Atak paniki był nagle bez żadnego ostrzeżenia. Po 3 dniach wszystko przechodziło jak ręką odiął.

    Teraz obawiam się że to może być coś poważaniejszego.

    Szczególnie że ostatni tydzień w moim życiu uczuciowym, dla mojego ego.

    To był taki test, że masakra.

    Wszyscy tylko oceniali mnie, pisali żebym się zabił.

    Miałem dwa razy nawrót depresji. Depresji którą myślałem że pokonałem.

    Naprawdę zabolały mnie te wszystkie złe opinie i słowa w moją stronę.

    Straciłem wiarę w siebie dwa razy. Dwa razy ją odzyskałem. A teraz jestem w takim nie innym stanie. Stanie pustki emocjonalnej. Rozbicia takiego psychicznego.

    Napiszcie mi proszę że nie wariuje po woli. Czy tracę zmysły racjonalnego myślenia.

    Tylko po prostu mam mały kryzys psychiczny z którego się podniosę szybko.

    Bo taką mam nadzieje.

    Ze tak jest.

    Boże czuję się strasznie dziwnie, źle.

    Idę się położyć.

  5. [videoyoutube=qlKhWkKpMEU][/videoyoutube]

     

    Nie wiem dlaczego ale zawsze jak tego słucham to zasypiam po czasie. Genialne na uspokojenie. A same dźwięki gitary przypominają mi alarm jak pociąg jedzie w USA. No wiecie o co mi chodzi.

    Jeżeli prawdziwa sztuka istnieje. To właśnie w taki sposób się objawia.

  6. Eee wczoraj nic sobie nie zrobiłem. Za dużo w siebie wlałem będąc w depresji jeszcze.

    I mi się trochę styki poprzestawiały. That's all.

    Zaczęła mnie głowa tak boleć wczoraj podczas picia że poszedłem w końcu spać. W sumie to dobrze. Bo wczoraj ten zwierzęcy instynkt musiałem zaspokoić. A zawsze mnie to denerwuje że nałóg mną rządzi i nawet z tego przyjemności ja nie mam ani nikt inny.

    Także jak ktoś się martwił czy cos to nie potrzebnie.

    Już jestem prawie trzeźwy. Tylko jeszcze kac trzyma.

  7. Mieliście talię myśli?

    Odciąć to całe niepotrzebne kurestwo żeby więcej się z tym nie męczyć. Bo ten zwierzęcy instynkt mnie wykoncza.

    Ci miesiąc musze to robić.

    A i tak niepotrzebnie, bo nikomu przyjemności nie sprawia. A tylko mnie to denerwuje. O przyrodzeniu tutaj piszę.

    Raptem dwa razy użyte normalnie. A męczy mnie już to wszystko, i przymus zaspokajania tych zwierzęcych potrzeb.

    Szkoda że nie mam tyle odwagi. Bo boję się bólu strasznie.

    To już dawno bym to odrąbał i miał święty spokój.

    Nienawidzę gdy nałóg mną rządzi.

  8. Fajnie że tak piszecie.

    Szkoda że tylko nie ma to pokrycia w rzeczywistości.

    Zawsze słyszę, a nie ty to mi się nie podobasz.

    Za brzydki jesteś.

    Za staro wyglądasz.

    Lub zawsze, ale to zawsze. Sorry ale zajęta już jestem.

    Chociaż ja bardzo dobrze wiem że nie ma.

    Bo widzę profil czy to tinder kiedyś czy fb.

    I właśnie dlatego od ponad 7 lat już sam. Szkoda słów.

    Raz tylko jakaś napalona mamuśka się do mnie przymilała. Ale nie w moim typie była. To zakończyłem szybko tą znajomość.

    Ale doceniam wasze starania podniesienia mojej samooceny.

×