Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pusia123

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pusia123

  1. Pusia123

    Nadpotliwość

    Cześć, od kilku lat borykam się z tym samym problemem. Myślałem, że to wina dojrzewania, ale ta sytuacja tak mnie męczy psychicznie, że po prostu postanowiłem coś z tym zrobić, bo czuję, że jeżeli dalej będzie tak, jak jest, to niedługo pociągnę. Nadpotliwość niszczy. O jakiejkolwiek pewności siebie nie ma mowy: wstydzę się wychodzić do ludzi, podawać im niemal ociekające potem dłonie, ukrywać plamy pod pachami... W zimne dni jeszcze jakoś funkcjonuję, ale te ciepłe przyprawiają mnie o lęki – ciągle zadaję sobie pytanie, jak ukryć ten problem, przez co stresuję się jeszcze bardziej, tym samym pobudzając pocenie się. Widzę, że wątek ten został założony już jakiś czas temu. Jestem ciekawy, jak sytuacja teraz wygląda u Ciebie, czy poradziłaś sobie z problemem i w jaki sposób Ci się to udało? Zgłębiłem temat nadpotliwości, bo ciągle nie dawało mi to spokoju. Stosowałem się do wszystkich podstawowych rad mających na celu zminimalizowanie pocenia się, ale rezultatów nie było żadnych. Próbowałem różnych antyperspirantów – brak efektu, a wszystkie koszulki po kilkunastu użyciach nadawały się już tylko do wyrzucenia. Zacząłem więc obserwować siebie i swoje reakcje. Jeżeli nie pocę się, będąc samemu, to dlaczego miałbym się pocić wśród ludzi? Nasz problem tkwi w głowie. Owszem, jesteśmy też genetycznie obciążeni tą niemiłą przypadłością, ale najważniejsze jest to, co sami o sobie myślimy i jaką kreujemy rzeczywistość. Ostatnio na przykład ciągle dodawałem sobie odwagi i nie dopuszczałem do siebie negatywnych myśli i to zachowanie przyniosło efekt. Obecność drugiego człowieka nie była już dyskomfortowa, nie pociłem się tak, jak zwykle. I nawet mogłem się przywitać jak normalny człowiek, bo rękę miałem suchą!!! Może powinniśmy zacząć od wyleczenia własnych kompleksów i nerwic? Psychoterapia kojarzona jest raczej z ludźmi chorymi psychicznie, ale tak naprawdę psycholog pomaga także ludziom, którzy po prostu nie radzą sobie ze swoimi problemami. Może warto pomyśleć o takim rozwiązaniu. Życzę nam wszystkim, byśmy wygrali z nadpotliwością! Pozdrawiam ciepło :)
×