Skocz do zawartości
Nerwica.com

aldreas

Użytkownik
  • Postów

    42
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia aldreas

  1. A robiles badania w kierunku tarczycy? Ja zrobilem tsh i usg i okazalo sie ze.ro hashimoto
  2. A klucie serca ktos z Was mial? Od kilku dni towarzysz mi caly czas, 2 mieziace temu robilem echo i bylo ok ale teraz nie potrafie sobie przetlumaczyc ze wszystko jest wpirzadku bo kluje nieustannie, lekko ale.caly czas.
  3. Nie mam pojęcia dlaczego, włącza mi się irracjonalny strach przed nimi. Właśnie przed chwilą się obudziłem cały się trzesac (nie mógł przestać się trzasc) z silnym pieskiem w uszach, kłuciem w klatce piersiowej sztywnieniem karku i pełen strachu... Nie ogarniam tego, czasami zaczynam wątpić czy to serio nerwica. Do pracy wstaje o 4 rano, już jestem przerażony jaka ja się ogarnę jak nie mogę zasnąć. Wziąłem ziołowe tabletki uspokajające ale za dużo to nie daje. Dodam że mam Hashimoto, refluks i przepuklina przełyku i zastanawiam się czy możliwe jest to ze nerwica wróciła bo przestałem trzymać się diety. Jakiś temu przez 8-10miesiecy restrykcyjne przestrzegałem diety, zero glutenu, zero nabiału i czułem się dobrze. Później odpuściłem sobie i nerwica znowu się pojawiła... I teraz rodzi się pytanie czy dieta serio ma na to wpływ czy sobie wmowilem że działa i działało...
  4. Cześć Dawno tu nie zagladalem Od czasu konkretnych ataków, jeżdżenia na SOR, wyzwania karetki bo myślałem że umieram minął rok. Okazało się że ponoc winna jest tarczyca-mam Hashimoto. Po unormowanie hormonów zdecydowanie się poprawiło, letrox plus dieta pomogły. Niestety ostatnio coraz częściej łapie mnie na nowo.... Właśnie musiałem wyjść z łóżka i zejść do salonu żeby się uspokoić bo już chciałem wsiada w auto i jechać na SOR. Kłuję mnie w klatce, piszczy w uszach, w głowie pomieszanie z poplataniem nad którym nie sposób zapanować. Tabletki uspokajające w kieszeni ale najlepsze jest to ze boję się je wziąć! Śmiech na sali. Naprawdę to wyniszcza człowieka, a kilka miesięcy miałem spokój...
  5. Też zawsze uważałem że to co lekarz mówi jest swiete. Przypisuje to i to tzn że muszę to brać w końcu to on ma wykształcenie medyczne-do czasu kiedy bez odpowiedniego rozpoznania , wywiadu u psychiatry po kilkunastominutowym produkowaniu się o tym co mi jest i dlaczego psychiatra ot tak bez pytań żadnych wpisał mi receptę - tabletki z grupy ssri po których myślałem że zejde. Od tamtej pory sam staram się edukować w temacie swoich dolegliwości. U lekarza rodzinnego tak samo dostaje tylko kolejne recepty zamiast rad sugestii co powinienem zmienić itd. Niestety nie wszyscy lekarze traktują swoje prace tak jak powinni. Odczuwam że wielu z nich robi to na ideał się. Na szczęście teraz trafiłem na odpowiedniego który zawsze jak przychodzę zrobi odpowiedni wywiad że mną i porozmawia o tym co mi jest i dlaczego
  6. Polecam hydroksyzyne na uspokojenie, doraźnie bardzo mi pomaga. Też przypisuje sobie choroby, staram się z tym walczyć i szukam po.ocy gdzie się da
  7. I to jest pytanie roku! Też chciałbym znaleźć taki sposób! Żeby w moim przypadku wszystko wróciło do normy, było jak w grudniu gdzie byłem normalny a nie jak teraz gdzie jak mam intensywny dzień to wiem że albo wieczorem dostanę ataku lęku albo głowa będzie mnie tak bolała że będę miał myśli żeby przestać się z tym cholerstwem silowac i zejść z tego świata
  8. Ja tarczycy też badalem, usg było Ok, tsh Ok, ft3 i ft4 też ok. Wszystkie możliwe badania tarczycy w normie oprócz antyTPO które było 2razy ponad normę i to ponoć od tego. Chciałbym wszystko doprowadzić do prawidłowych zakresow, niestety przez lata opuscilem się i teraz wychodzą problemy , to wątroba to dwunastnica, to przełyk. Czasami już nie mam siły na to wszystko a do tego przy intensywnym dniu jak jestem mega zmęczony dochodzą czarne myśli, ogromny lęk i chęć zejścia z tego swiata. Nie ogarniam skąd to wogole się bierze ale często czuje się już zmęczony ciągła walka z samym sobą. A walczę z nerwica dopiero pół roku. Podziwiam ludzi którzy lata wytrzymuja
  9. Laveno ja miałem na czczo 108 , zrobiłem badanie 2 godz po jedzeniu i też wyszło 108 , powiedzieli że to nienormalne i mam zaburzenia które mogą wynikać z podwyższonym wynikami tarczycy i że mam stan przedcukrzycowy, więc staram się to znormalizowac, ćwiczyć dieta etc. Najgorszy jest teraz lęk związany z bólem jąder. I lęk pojawiający się w sytuacjach pobudzenia czy np jak próbuje dokończyć tatuaż - siedzę na fotelu i dostaje nagłego ataku lęku
  10. Sęk w tym że pytałem jak może mi pomóc , W odpowiedzi usłyszałem że na 1 spotkaniu to pacjent zazwyczaj mówi bo za dużo jest do powiedzenia i potrzebne są przynajmniej 3 wizyty żeby móc coś okreslic. Generalnie facet parafrazowal wszystko co ja powiedziałem, Nie dostałem żadnej rady żadnego ponyslu, wiem że sam siebie staram analizować i szukać powodu skąd się to wzięło. Ale oczekiwałem jakiś pytań z jego strony, czegoś więcej, jedyne i co zapytał to czy podczas ataku leków, lub też uczucia nacisku na głowę jakie mam wtedy myśli negatywne, Sęk w tym że jest to nie do określenia, mam wtedy taki silny lęk i kołowrotek myśli że nie myślę o niczym konkretnym tylko o tym żeby się to skończyło a on kilka raz chciał żebym to określi. Sam nie wiem co myśleć. Uczyłem na większe zaangażowanie w rozmowę więcej pytań i nakierunkowanie mnie? Słusznie czy Nie?
  11. No to ostatnio na radarzu mnie jest cukrzyca, cały czas niezmiennie się jej obawiam. Dziś za to zaczął się jej przed rakiem jąder, jak byłem w wieku gimnazjalnym przechodziłem świnke która objawiala się na kadrach właśnie, od jakiegoś czasu mnie zaczynają czasami kluc i zaczynam się nakrecac, oczywiście zapisałem się już do urologa żeby zbadał czy wszystko jest ok
  12. Witajcie, Również zmagam się z nerwica, ale walczę z nią ostro, i ostatnio naprawdę bywało lepiej, sądzę że ma na to wpływ zmiana diety, zrzucenie 15 kg itd. Nie biorę leków ale zawsze noszę że sobą hydroksyzyne żeby w razie czego sobie pomóc. Dziś się bardzo zdziwiłem bo od dawna ataku nie miałem, ale wystarczyło ze poszedłem zrobić sobie tatuaż i podczas dziarania dostałem ataku! Szok poprostu i nirdowierzenie, nierozumiem dlaczego to mogło wywołać atak. Ale nie o tym Mam do Was pytanie Byłem na pierwszym spotkaniu u psychoterapeuty . Wizyta wygladala tak ze ja mowilem a on mnie parafrazowal czy to normalne? Przyznam że oczekiwałem czegoś innego ale nie wiem co mam teraz zrobić dalej chodzić czy szukać kogoś innego. Najgorsze jest to że spotkania nie są tanie a ponoć powinno się raz w tyg więc miesięcznie robi się już konkretną kwota a chciałbym aby nie były to wyrzucone pieniadze. Czego powinienem oczekiwać od takich spotkań?
  13. Mam dokładnie tak samo! Z tym że robię wszystkie mówię badania, wydałem na to już tyle kasy że szkoda gadac. Fakt że za każdym razem jak robię badanie i wynik jest ksiazkowy trochę mnie to uspokaja, ale później dochodzą inne objawy o znowu cjce.ronic kolejne badania. I tak w kolko. Jedyne czego nie robiłem to tomografii głowy i chciałbym ja zrobić ponieważ czasami nie chce.mi się wierzyć że tam nic nie ma. Często czuje się tak dziwnie , tak jakby oczy nie nadarzaly za za dźwiękiem, w nocy piszczenie w uszach i czasami taki ucisk na głowę że chciałbym ja rozwalic. Może jak zrobię tomografia to się uspokoje, albo popadnie w gorszą nerwice. Na początku robiłem pakiet kardio jak miałem lomotamie serca, pełna morfologia, próby watrobowe, homocysteina, antyTPO , TZN, FT4, hdl, trojglicerudy, Wit d3, magnez potas żelazo wapń, chyba wszystko co możliwe. Od pół roku jestem na diecie bezglutenowej bezmięsne, spadło mi 15 kg homocysteina obniżyła się bo była już za duża . Czuje się lepiej niż 2 miesiące temu i zastanawiam się ciagle gdzie leży przyczyną mojej nerwicy , bo skoro teraz trochę się poprawia to może rzeczywiście wina leży w organizmie i trzeba coś uzupełnić albo coś obniżyć...
  14. Kolejna noc . Tym razem przeszedłem samego siebie. Na noc biorę krople z oregano -kyracja odtruwajaca na prośbę żony. Z buteleczki krople.nie chciały lecieć w końcu udało mi się zaaplikowac krople ale wyszli 1 lub dwie więcej i uwaga -tak się tym zestresowalem i przestraszylem że dostałem mega ataku-musialem się wspomóc hydroksyzyna. Masakra jakie głupoty wystarcza żeby to co siedzi pod skórą wyszli odrazu na zewnątrz.
  15. Podobno od stycznia cierpię na nerwice aka zaburzenia lękowe. Objawy bywały przeróżne ale zawsze towarzyszył im mianownik wspolny- strach, lęk. Przez pierwsze 4 miesiące, były próby leczenia różnymi lekami farmakologicznymi które sprawiały że czułem się jak nie ja- ciągła derealizacja spadek nastroju etc. Po odstawieniu leków znowu czułem się sobą bywały słabsze i gorsze momenty ale nic z czym bym sobie jakoś nie poradzil. Teraz wspomagam się rożeńcem górskim i kroplami z owsa na nerwy ale ostatnio znowu zacząłem się czuć gorzej- już nie mam tylu objaw somatycznych (kołatanie serca , nogi z waty pocenie sie) ale pojawia się problem z głową. Zaczynam czuć straszny ciężar w głowie coś niedoopisania, nie mogę uspokoić kołowrotka który tam szaleje aż mam ochotę rozwalić głowę o cos , oczywiście jest też strach oraz derealizacja. Ponadto za każdym razem jak wstaje a-za kazdym- kręci mi się w głowie, miewam też czasami zachwiania równowagi i często towarzyszy mi lekki ból glowy. Dodam że najgorzej czuje się jak już leżę w łóżku i próbuje zasnąć. Czy to napewno nerwica czy może z głową jednak w środku coś nie Tak?
×