inkot78

Dzięki za podpowiedzi. Ja wziąłem wczoraj zeszyt i każda strona, która symbolizuje jeden dzień zapisuje wszystkie pozytywne rzeczy, które mnie spotkały. Dlaczego do zeszytu? dlatego że chce go mieć cały czas przy sobie i potem cofać się do poszczególnych dni. Będę dawał wiadomości jak idzie. Marne pocieszenie jest takie że są inni z takimi problemami. Pozdrawiam

Hej Agnieszka. Muszę przyznać że całkiem niezły pomysł, na pewno skorzystam a o wynikach będę informować. Z tego co pamiętam z tych sesji u psychologa to pani powiedziała mi że gdy te czarne myśli się pojawiają to muszę jakoś zająć umysł np. pograć na telefonie lub coś innego, aby umysł się zresetował

Byłem na dwóch sesjach ale podejście pani do tematu mnie zniechęciło. A mieszkanie na prowincji ma te minusy że wyboru dużego nie ma.

Witam. To mój pierwszy post dlatego proszę o wyrozumiałość. Jestem 37 mieszkańcem małej miejscowości na Dolnym śląsku. Mam żonę i 8 letniego syna. Mój problem polega na tym że wszystko co mnie otacza widzę w czarnych barwach. Każda sytuacja wywołuje u mnie szereg myśli najczęściej negatywnych z nią związanych. Cały czas próbuje powtarzać sobie pozytywne aspekty życia codziennego ale z drugiej strony te negatywne wypierają te pozytywy. A najgorsze jest to że gdy słyszę od np żony " co się tak przejmujesz" to odbieram to jako atak. Chciałbym pogadać z kimś kto ma lub miał takie problemy i jak sobie z nimi poradził i jakoś radzi. Pozdrawiam