Witam.Na luty miałam zaplanowana operacje plastyczna,pojechałam Na konsultacje anestezjologiczna,doktor zbadala mi ciśnienie i tętno ,serce biło 120/min i powiedziała ze przy takim tetnie nie poda mi narkozy.Powiedziałam ze zawsze tam mam jak sie denerwuje ,ona na to,że przed operacja tez będę sie denerwoala i to jest ryzyko krwotoku itp. Kazała mi iść do kardiologa po zgodę Na zabieg.U kardiologa EKG i Echo serca wporządku,założyłam holter,na holterze wyszło ze w stresujacych chwilach serce bije 148/min,kardiolog nie dała zgody,tylko wynik,że może anestezjolog sie zgodzi Na narkoze bo tego się nie leczy diagnoza ZESPOL WEDRUJACEGO ROZRUSZNIKA,w nocy tętno mam 60/min więc leki zwalniajace serce nie sa mi potrzebne.Co w takiej sytuacji robić ? Czy to MOZe być po prostu od nerwicy? Przyznam ze jestem bardzo nerwowa,wszystko przezywam , te nerwy mnie az dusza,czy jakies leki od psychiatry uspokajające mogłyby mi pomoc ? i tetno by zwolnilo?może ktoś ma taki problem z sercem i był poddany zabiegu w narkozie ?