Skocz do zawartości
Nerwica.com

cameliaaa

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cameliaaa

  1. cameliaaa

    Witam wszystkich :)

    Cześć Kamil, czuję podobnie do Ciebie, kiedyś miałam jak mi się wydawało przyjaciół, teraz zaledwie kilku znajomych. Trochę to boli, ale z czasem jest coraz lepiej:) Mam jeszcze iskierkę nadziei, że kiedyś w moim życiu pojawi się prawdziwy przyjaciel, czego i Tobie życzę.
  2. To jeszcze raz ja, nie mogę juz edytować tematu, mam nadzieje, że jeden raz mogę napisać post pod postem. Poprzednią wypowiedź skończyłam, bo czułam, że znowu cos nadchodzi. O wielu rzeczach nie napisałam, a mianowicie o codziennych bólach kręgosłupa, które zaczęły się długo przed atakami. Czasem sobie wmawiam, że może te zawroty i szybsze bicie serca pochodzą od kręgosłupa. Prześwietlenia nie zrobiłam, bo mnie nie stać, a skierowania od lekarza nie dostałam, bo "nie wymyślaj sobie chorób". Dostałam kilka razy leki na uspokojenie, ale bardzo boję się ich brać, wzięłam hydroksyzynę 10 to poczułam, że odlatuję, lekarz to wyśmiał, bo to przecież dawka dla dziecka. Zwykłe bez recepty nie działają w ogóle. Mam też problemy ze snem, a raczej boje się zasnąć, bo gdzieś na tym forum wyczytałam, że ludzie często budzą się z atakami w nocy i chodzę spać rano, jak jestem juz wykończona:/ Niedługo zaczynam nowa pracę i boje się, że zawalę jak poprzednią styczniową, właśnie przez ataki. Czuje, że zawodzę rodzinę i siebie.
  3. Zachodnia część kraju, wolę więcej danych nie podawać. Dziękuję wszystkim za przyjęcie:)
  4. Czesc, na forum zarejestrowałam sie, bo chciałam sie komuś 'wygadać', mam nadzieje, ze ktoś to przeczyta, a troche tego bedzie. Chce zrzucic to z siebie, wiem, ze moglabym tez to napisac na kartce papieru, ale mam cichą nadzieję, że ktoś przeczyta, odpisze, wtedy moze się troche lepiej poczuje. Z lekarzem psychiatrą mam przykre doświadczenie, o którym pisałam w dziale 'witaj'. Zapisałam sie do innego, ale dni do wizyty ciagną się jak flaki z olejem. Moje ataki zaczęły sie w styczniu tego roku, wczesniej miewałam tylko, albo i aż kołatania serca, na co dostałam od rodzinnej betabloker, ustało, ale pojawiło się w styczniu i to miało niezly powrót, a mianowicie: kołatania, mrowienie całego ciała, nogi z waty, wykręcało mi palce u dłoni, nie mogłam złapać oddechu, zawroty głowy, pojawiły się skurcze dodatkowe, po którym myślałam, że zemdleje, bo nie wiedziałam co się ze mną dzieje, myslałam, że to już koniec. Rodzina sie przeraziła, wezwali pogotowie, za pierwszym razem ratownicy medyczni orzekli 'pewnie problemy z tarczycą', kolejni, że to ewidentnie nerwica. Po tej ostatniej wizycie pogotowia zaczęłam wędrówkę po lekarzach, kardiolog: niedomykalność zastawki mitralnej, dodatkowe skurcze komorowe serca. Później RTG klatki piersiowej i zatok, płuca ok, natomiast nie mam rozwiniętych zatok czołowych. Badania krwi miałam robione 3 razy i za każdym wyszło wszystko w porządku, poza tarczycą, której TSH sobie skakało pomiędzy 2 a 6. Kardiolog zrobił mi USG tarczycy, stwierdził, że tarczyca jest prawidłowych rozmiarów i czysta, ale wiadomo to nie endokrynolog. Przede mną właśnie wizyta u endokrynologa w marcu. Dodam tez, że mam bardzo niskie ciśnienie 94/51. Problemem jest dla mnie zmiana nastrojów jednego dnia potrafię być osobą, która mogłaby góry przenosić, a za godzinę leżę i płaczę z bezsilności, bo znowu dopadły mnie ataki paniki. Myślę, że głównym powodem mojej nerwicy jest ogromny strach przed dentystą, przez co mam problemy z zębami, nawet małe ukłucie stawia mnie na równe nogi, serce wali, robi się słabo. Nawet oglądając reklamy dot. zębów boli mnie brzuch i ciężko mi oddychać, no paranoja jakaś:/ Już nawet sama ze sobą nie wytrzymuje, bo wyszukuje sobie każdego dnia inną chorobę, wystarczy krostka i się zaczyna zamartwianie. Moje znajome przeszły udar, kuzyn miał sepsę, jeszcze inna znajoma przeszła ablację, zgadnijcie kto sobie przypisuje każdy objaw tych chorób do siebie... Nie rozstaje sie też z ciśnieniomierzem i termometrem. Mam też pytanie, mimo brania betablokerów może pojawić się kołatanie serca? Dzięki każdemu kto to przeczyta, pozdrawiam.
  5. Myślę, że nawet nikt go nie wyszukuje w internecie, bo to jedyny 'specjalista' w mojej mieścinie, więc jak ktoś jest zdesperowany to idzie... Ja poszłam jedynie dlatego, bo było kasy brak na lepszych lekarzy w większym mieście z powodu wizyt u innych medyków. Ratownicy medyczni i lekarze odsyłali mnie do psychiatry, to poszłam, zaufałam no i się zawiodłam jak to często bywa na NFZ. Nawet kurtki nie zdążyłam zdjąć
  6. Witam wszystkich, forum czytam już dłuższy czas, ale dopiero teraz odważyłam się napisać. Jestem Magda (a właściwie to moje trzecie imię, pierwszego nie chcę podawać, bo boję się, że mnie ktoś 'rozpozna', może to wydawać się głupie.) Zarejestrowałam się, bo nikt inny jak ludzie z podobnymi problemami mnie nie zrozumie, mam szczera ochotę się wygadać komuś innemu niż rodzinie. Lekarze twierdzą, że mam nerwicę. U psychiatry byłam, wizyta trwałam cos około 4 minut, więc chyba mogę uznać ją za niezaliczoną :) W przyszłym tygodniu umawiam się na wizytę u innego psychiatry. To chyba tyle, na początek.
×