
foka_bez_oka
Użytkownik-
Postów
21 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez foka_bez_oka
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
foka_bez_oka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Trzymaj się, ja przez te moje nasilone lęki już czasem marzę, żeby się położyć do psychiatryka na jakiś czas. Daliby mi jakieś leki, byłabym pod opieką lekarzy. Wiem, jednak, że to może być silne przeżycie, kontakt z ciężko chorymi pacjentami, zamknięcie, trudne warunki, niedofinansowane oddziały. Mieszkam tuż przy Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, kilka miesięcy temu tam poszłam dopytać się o możliwości pomocy i niestety zostałam lekceważąco potraktowana. Ganiali mnie od jednej receprcji do drugiej, potem czekałam 1,5 godziny aż ktoś mnie zaprosi do okienka, mimo, że nikogo nie było na izbie przyjęć. Później wysłali mnie na inne piętro i tam kazali mi popatrzeć na tablicę z numerami telefonów i nazwiskami lekarzy i 'starać się dodzwonić i umówić na konsultację, ale to może potrwać nawet rok' cyrk na kółkach Daj koniecznie znać po wizycie, mam nadzieję, że natrafisz na spoko lekarzy tam u siebie!! Powodzenia -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
foka_bez_oka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Idź do lekarza opowiedz mu o tym, uspokoi Cię, obejrzy palec, ja jednak wierzę, że to może być objaw tej nieszczesnej nerwicy.. (( daj nam znać po wizycie -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
foka_bez_oka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
ooo mam tężyczkę, możesz zrobić sobie badanie EMG (chyba tylko tak można potwierdzić), zrób sobie też badania tarczycy i wapń zjonizowany. To nieprzyjemny stan, bo wykręca i napina mięśnie, głównie w plecach i karku, tak że po pewnym czasie zaczynają boleć, to zaciśnięcie krtani jednak jest niezwykle rzadkie i występuję tylko w ekstremalnych przypadkach - także nie ma się co martwić, bo zanim do tego dojdzie, to i tak byś już pewnie wylądowała w szpitalu. Z resztą tężyczka to tylko objaw, jeśli masz w porządku gospodarkę hormonalną i elektrolitową to Ci nie grozi. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
foka_bez_oka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Super wiadomość, jeszcze raz gratuluję odwagi! -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
foka_bez_oka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
A to po siłowni czy przed? Jeśli po, to możliwe, , że tak poczułaś się po wysiłku, przyspieszone bicie serca itp. Mnie dziś koleżanka namówiła na spacer z psem i lody, aż ciężko mi było spacerować, jak już gdzieś wychodzę to podjeżdzam rowerem lub autem. Ale to nic, nagle znów zrobiło mi się słabo i naszedł mnie niepokój, tętno skoczyło do 140. No masakra, tego się nie spodziewałam. Na szczęście jej mama potem opowiedziała, że sama w młodości długo cierpiała na ataki paniki, takie zrozumienie i wysłuchanie jest na wagę złota. Teraz się zastanawiam, czy dam radę pojechać na wieś na kilka dni może też się będę bała <facepalm> -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
foka_bez_oka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
No właśnie, ja z jednej strony cieszę się, że nie stresuję się dojazdami i atakiem w biurze, a jednak tak się zabunkrowałam, że wychodzę tylko raz w tygodniu na grupę DDA. Odwołuję wszystkie spotkania towarzystkie, już nawet przestałam się umawiać, bo wiem, że odwołam. Na następny tydzień i kolejny zaplanowałam 2 krótkie wyjazdy na wieś, żeby trochę popracować na łonie natury i zmienić otoczenie, a jednak już się zastanawiam, czy dam radę pojechać. Teraz znowu noc i bardzo się stresuję, że znowu mi się pogorszy i będę dzwonić po tę karetkę. Wziełam 25 hydro i nie chcę wiecęj bo to tętno mam słabe jak na mnie 60-65. Doszłam ostatnio do wniosku, że ja w sumie odczuwam nieustanny niepokój, po prostu czasem sie nasila. Już nie pamiętam jak to jest czuć wewnętrzny spokój. Tzn. na chwilę poczułam się tak, jak mi to relanium wstrzyknęli, ale bardzo się boję benzodiazepin - kilka miesięcy temu zaczęłam zbyt często brać xanax i uświadomił mi to i kardiolog i psychiatra. W sobotę sobie brałam po tabletce, nie czułam się ani otępiała ani nic, po prostu wydaje mi się, że tak się czuję spokojny człowiek. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
foka_bez_oka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Przykro mi to słyszeć, ja straciłam pracę, którą uwielbiałam 31 marca. Na szczęście bardzo szybko udało mi się znaleźć nową, ale kwiecień był dla mnie koszmarny, byłam przerażona, bo nie miałam ani wsparcia finansowego, ani oszczędności. Też bardzo często dopadał mnie lęk w autobusie, do tego stopnia, że przestałam nimi jedzić. Też wychodziłam, bo brakowało mi powietrza i zamiast do biura pędziłam do najbliższej przychodni. Inna sprawa, że do tej pory miałam bardzo stresującą pracę, w której nie do końca dobrze się czułam. Dopiero od 1,5 roku mogę powiedzieć, że robię to co lubię i mniej się denerwuję, przynajmniej w tym aspekcie. Ja raczej mam dobre doświadczenia z opieką medyczną, raz ratownicy na mnie krzyczeli i byli brdzo nieuprzejmi (potem się okazało, że to byi praktyknci zatrudnieni na początku pandemii). 20-25 razy to rzeczywiście dużo, czy przyznajesz się do zaburzeń lękowych? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
foka_bez_oka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Mi się zdarza, najgorsze jest to, że na następny dzień czuję się nieprzytomna po lekach i wymęczeniu, ciężko mi się dobudzić rano i zebrać się do pracy. Całe szczęście, że nadal mogę pracować z domu, dość często zdarzały mi się ataki w biurze, trudno mi było to wytłumaczyć i tym bardziej stresowało. U was wiedzą szefowie i koledzy? A co do wzywania pogotowia, to jak często się Wam zdarzało? Przyjeżdzają? Jakie doświadczenia? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
foka_bez_oka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
ja też zawsze przy sobie, jednak nadal twierdzę, że mnie to mierzenie po kilkanaście razy dziennie uspokaja, najchętniej to nie zdejmowałabym z palca )) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
foka_bez_oka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Tak, to jednak cudownie mieć kogoś bliskiego w tym wszystkim. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
foka_bez_oka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
ja mam taki pulsoksymetr - https://allegro.pl/oferta/contec-cms50dl-pulsoksymetr-napalcowy-medyczny-9319626427?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_UZSD_pla_zdrowie_hb_health&ev_adgr=Sprzęt+i+urządzenia+medyczne,+wyposażenie+oraz+materiały&gclid=EAIaIQobChMIrcniyZju6gIVSRV7Ch3fQgYbEAQYBSABEgKS5fD_BwE Lubię go, bo spawdza też saturcję, a przecież zdarza mi się dusić ze stresu ;/ -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
foka_bez_oka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ja właśnie patrzę na wypis z tej karetki w sobotę, na początku ciśnienie 173/113 - dużo, nigdy tyle nie miałam, normalnie 130/90. Tętno mam normalnie 80-90, a jak pisałam wcześniej w najgorszych wypadkach skacze do 160-170. Z mężem nieciekawie, bo pewnie dodatkowo Cię to stresuje, jednak wszyscy wiemy, jak ciężko jest wytłumaczyć zaburzenia lękowe komuś, kto nigdy tego nie doświadczył. Być może powinien sobie poczytać wpisy tutaj na forum. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
foka_bez_oka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Dzięki za odpowiedź, ja bym powiedziła, że ciśnienie trochę za wysokie, ale bez powodu do zmartwień, a tętno 90, to chyba całkiem normalne, ja mam takie cały czas - a skacze do 160-170 czasem i zdarza się, że przez godzinę nie chce spaść. A rok temu pierwszy raz trafiłam na SOR z lękiem i atakiem tężyczki, cała powykręcana, no 6 godzin tam siedziałam sama i płakałam jak bóbr, że coś takiego się ze mną dzieje, także doskonale rozumiem. Też miałam potworne wyrzuty sumienia wzywając pogotowie w środku pandemii, natomiast powiedzieli, że dobrze zrobiłam, nie miałam leków uspokających i stwierdzili, że sama nie byłabym w stanie już tego unormować. Trafiłam na świetnych ratowników, współczujących, widać, że kochają tę robotę, mimo, że to taki niewdzięczny zawód. Powodzenia jutro, odwagi, zawsze lepiej się badać niż unikać ze strachu! -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
foka_bez_oka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Masz szczęście, że nie mieszkasz sama, u mnie najgorzej w nocy, kiedy naprawdę już nie ma do kogo zadzwonić i pogadać. Na szczęście jakiś czas temu porozmawiałam szczerze z siostrą i mogę liczyć na nią kiedy coś się dzieję (oczywiście staram się, jak najmniej korzystać z tej opcji, bo nie chcę jej martwić, poza tym ona ma na głowie małe dzieci i stresującą pracę). Te skoki i fale gorąca to podręcznikowy lęk, miałam to dziesiątki razy. W sobotę skończyło się pogotowiem, ten sam zespól co w maju, te same objawy, wzieli mnie do karetki na pół godziny, dali kroplówkę z elektrolitów i wlew z relanium - przeszło momentalnie :)) Naprawdę pomaga oddychanie do torebki i zagryzanie długopisu w tyllnich zębach - to sygnał do mózgu, żeby się śmiać. Dziwne, ale działa -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
foka_bez_oka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Realistko wytrwałości! Każdy atak lęku kiedyś mija. Propranolol też na mnie dobrze działa, bo w miarę szybko obniża mi tętno. Dawno nie udzielałam się na tym forum, jednak to fajnie, że można o sobie opowiedzieć komuś kto rozumie. Trzymaj się ciepło! -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
foka_bez_oka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ja jednak najbardziej boję się udaru. Wiem, że jestem obciążona genetycznie, ponieważ oboje rodzice i dziadkowie chorowali neurologicznie i kardiologicznie. Ojciec po zawale, matka po 4 udarach (w tym dwóch ciężkich). Na szczęście nowotwory w rodzinie występowały rzadko - z tego co wiem tylko u dziadka pod koniec życia. Niestety moja nerwica lękowa nasiliła się przez ostatnie pandemiczne miesiące, a co za tym idzie - hipochondria. Panicznie obawiam się, że wcześniej czy później spotka mnie to, co moją mamę, sama myśl o tym jest trudna do zniesienia. Od 12 lat obserwuję, jak trudno ojcu się nią opiekować, jak jej stan pogarsza się z roku na rok, mimo rehabilitacji. Sama niesprawność fizyczna to drobnostka, natomiast udar oznacza uszkodzenie mózgu - mama nie zdaje sobie z tego sprawy. Nie potrafi spokojnie mówić, ciągle krzyczy, jest to trudne do wytrzymania nawet podczas wizyt raz na jakiś czas, już nie mówiąc o całodobowym kontakcie. Ma afazję, skłonności do konfabulacji, często opowiada zupełnie nielogiczne i nieprawdziwe rzeczy, będąc przekonaną o swojej racji. Okropnie obawiam się, że mogłabym kiedyś być takim obciążeniem dla innych, zwlaszcza, że żyję i mieszkam sama, nie chciałabym, żeby jedyna siostra, która po latach dorastania w rodzinie dysfunkcyjnej, sama ma teraz szczęśliwą rodzinę i wspaniałe dzieci. Moje napady lęku ostatnio kilkukrotnie kończyły się przyjazdem pogotowia, mimo środków uspokajających (hydroksyzyna i propranolol na unormowanie tętna) bywały momenty, że serce waliło mi jak szalone i nie byłam wstanie tego samodzielnie unormować. Ostatnio żyję w ciągłym stresie, zamknięta w 4 ścianach, ciągle doszukuję się objawów udaru, a to drętwienie kończyn, a to co chwila patrzę w lustro czy twarz symetryczna. Najgorsze jest to, że wiem, że skoki tętna i ciśnienia spowodowane stresem rzeczywiście mogą skończyć się udarem. Czy ktoś z Was ma podobne lęki i jak sobie z tym radzicie? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
foka_bez_oka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Uważam, że to dobrze, że chodzisz na badania. To pozwala Ci się utwierdzać w przekonaniu, że jednak nic Ci nie jest fizycznie, przynajmniej na jakiś czas. Ja od lat zadręczam się myślą a raku krtani (odkrztuszanie, uczucie uwierania i wiecznej guli), jednak panicznie boję się wizyty u laryngologa i ewentualnej diagnozy. To sprawia, że żyję w ciągłym strachu, nie jestem jednak w stanie się przemóc. Idiotka, nadal palę papierosy.. szkoda słów Od roku mam dość niepokojące wyniki hormonów tarczycy, ale nie mam odwagi pójść na USG, choć ginekolog zapewnił mnie, że akurat nawet rak tarczycy jest stosunkowo łatwo uleczalny i jeśli już jakiś nowotwór ma nas dopaść, do ten nie jest najgorszy z możliwych. EKG akurat lubię sobie robić i robię dość często - zawsze wszystko ok podczas planowej wizyty, gorzej gdy mam napad lęku, bo wtedy skacze tętno i ciśnienie. Badania krwi co jakiś czas i cytologia bardzo ważna raz na rok. Robiłaś Holtera i Holtera ciśnieniowego? Echo serca? Mnie uspokaja, że posiadam pulsoksymetr, więc zawsze wiem jakie mam tętno i saturację. Ciśnieniomierz też w planach )) -
Cześć, Nie było mnie tu dobrych kilka lat, niestety jakiś czas temu nasiliły mi się ataki lęku, wiążą się one z nagłymi skokami tętna (z 80 do 160-170 w ciągu minuty). Przez to dwukrotnie w ciągu ostatniego miesiąca kończyło się to wezwaniem pogotowia. Nie muszę mówić jakie to stresujące i niezręczne w okresie pandemii. Raz udało mi się dodzwonić na numer interwencji kryzysowej, bardzo mi to pomogło i udało mi się opanować atak, niestety nie zawsze takie rozwiązanie jest dostępne. Tak się składa, że mieszkam sama i raczej nie mam zaufanej osoby, do której mogłabym zadzwonić, pomyślałam, że może na forum taka pomoc już funkcjonuje (lub może znajdzie się ktoś, kto nie śpi po nocach, a doświadcza podobnych sytuacji). Serdeczne pozdrowienia
-
To Twój pierwszy raz, jak zamierzasz rzucić palenie, czy któryś z kolei? Tak naprawdę to już od około 12 lat przeszkadzał mi fakt, że palę, do tej pory udawało mi się wytrzymać góra 3-5 dni. Tym razem czuję, że jest inaczej, po pierwsze mam komfortowe warunki (brak stresu w pracy i w domu), po drugie wydaje mi się, że to ostatni dzwonek, żeby coś zmienić w swoim życiu i odzyskać kontrolę. Na razie odstawiłam też alkohol i kawę, aby nie kusić losu. Nawet specjalnie nie ciągnie mnie do papierosów, ale nie jestem w stanie obiecać sobie, że już nigdy nie zapalę, a to podobno podstawa. Ja po prostu bardzo lubię te momenty, kiedy po cięzkim tygodniu pracy mogę się zrekaksować przy kilku piwach i papierosie.ju Dziś mija 8 dzień a ja fizycznie czuję się coraz lepiej do tego przez tydzień oszczędziłam już 120 zł, co daje 455 zł miesięcznie. Nieźle. pozdrawiam
-
Nie ma przeciwskazań do stosowania Desmoxanu przy zażywaniu antydepresantów, ja sama biorę 20 mg paroksetyny. Ja nie palę już dokładnie tydzień czasu. Najbardziej podoba mi się to, że mam na tyle energii, żeby zająć się codziennymi sprawami tj. wymiana żarówek, zmywanie, czy opłacanie rachunków, które wcześniej w nieskończoność odkładałam. Dużym zaskoczeniem są też zadziwiająco gładkie zęby, ciągle sprawdzam językiem :) Fizycznie nie jest jest już ciężko, ale strasznie się boję, żę się złamię i cały tydzień oczyszczania pójdzie na marne.
-
Hej, Jestem w trakcie pierwszej od lat poważnej próby rzucenia palenia i postanowiłam podzielić się z Wami dotychczasowymi wrażeniami, 1. Na początek moja historia - palę nałogowo już 20 lat, zaczęłam w wieku trzynastu. Przed kilka ostatnich lat zmagam się z zaburzeniami lękowymi, depresją i tężyczką - tak trafiłam na to forum. Przez wiele lat podejmowałąm próby rzucenia, zwykle udawało mi się przetrwać 2-3 dni, co skutkowało tym, że paliłam w kratkę - kilka dni z papierosem, kilka dni bez. Z biegiem czasu odczuwałam coraz więcej negatywnych skutków palenia, ale zawsze do tego wracałam, co w praktyce skończyło się tym, że moją rutyną stało się życie na co dzień z nieprzyjemnymi objawami odstawienia. W dniach kiedy paliłam wypalałam około paczki dziennie, przy czym ilość ta drastycznie rosła przy spożywaniu alkoholu. 2. Co najbardziej motywuje mnie do rzucenia? Przede wszystkim po tylu latach odczuwam poważne skutki zdrowotne, ciężko mi podbiec do autobusu, każdy wysiłek powoduje zadyszkę. Ciągle towarzyszą mi natrętne myśli, głównie o raku krtani, jednocześnie panicznie boję się iść do lekarza na specjalistyczne badania. Drugą rzeczą, która bardzo mi przeszkadza jest to, że palenie stało się ostatnimi czasu nieakceptowalne społecznie, oczywiście zawsze będzie ktoś, z kim można wyskoczyć na fajkę w czasie pracy, ale wiekszość z tych osób także chciałaby rzucić. Podczas wiekszośći wyjść towarzyskich sprawiam problem, ponieważ trzeba na mnie czekać, zmuszam ludzi do siedzenia na zewnątrz lub też wychodzę sama na balkon. Także już od dawna bardziej mnie to separuje od towarzystwa niż zbliża. 3. Czego próbowałam (opisuje tylko te w miarę skuteczne metody): - gumy z nikotyną - terapie preparatami z cytyzyną (tabex lub desmoxan) - fajnie niwelują objawy odstawienia - książka Allena Carra - pomaga zrozmieć nałóg - specjalistyczne fora i grupy wsparcia w internecie 4. Od marca odeszłam z pracy, głównie po to, żeby mieć trochę czasu na ogólnopojęte "zajęcie się sobą", staram się prowadzić zdrowszy, mniej stresujący tryb życia do czego zalicza się wysypianie się, aktywność fizyczna i ograniczenie używek czyli alkoholu, kawy i papierosów właśnie. Skutkiem tego większość dni w tym miesiącu było 'niepalących' przy czym nie palę już w ogóle od 5ciu dni. Bardzo pomaga mi aplikacja dla rzucających. Nazywa się Smoke Free, nie jestem pewna czy jest dostepna w jęcyku polskim, natomiast można użyć polskiej waluty to monitorowania oszczędności. Zresztą jestem pewna, że istnieje wiele innych tego typu aplikacji. 5. Co pomaga? - obserwowanie ile czasu minęło od ostatniej fajki - 'zbieranie' zaoszczędzonych pieniędzy - monitorowanie zmian w ciele i samopoczuciu - spisywanie codziennych obserwacji, chwili zwątpień i wyznaczanie małych celów oraz nagród - picie dużej ilości wody, zielonej herbaty z imbirem i cytryną, kontrolowane oddychanie, spacery - wspomagam się hydroksyzyną dla uspokojenia Wszystkim rzucającym życzę wytrwałości i siły, dajcie znać co Wam pomaga, co jest najgorsze. Będę informować o swoich postępach na bieżąco. powodzenia