Skocz do zawartości
Nerwica.com

Glokuss

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Glokuss

  1. Ostatnio czytałem gdzieś podobny post gdzie inna osoba miała podobne objawy. Dostała porady w stylu przypomnienia sobie co tak naprawdę ją uszczęśliwiało itp. Co najdziwniejsze (według mnie) było to że udało jej się z tego wyjść i podobno jej życie stało się takie jak dawniej bez chodzenia do jakichkolwiek lekarzy. Chociaż pójście do specjalisty będzie raczej najlepszym rozwiązaniem, a jeśli moja sytuacja ulegnie zmianie to postaram się napisać o jakichkolwiek "nowościach". Dziękuję wszystkim za pomoc!
  2. A patrząc na resztę objawów, to mogą wskazywać na to że mam depresję?
  3. Witam, od pewnego czasu (dokładnie od 3 miesięcy) w moim umyśle dzieją się dziwne rzeczy.. Może zacznę od początku: 4 miesiące temu (przed wystąpieniem problemu) zachowywałem się jak normalny człowiek, odczuwałem radość z życia, robiłem sobie nadzieję, że kolejny dzień będzie coraz lepszy i miałem siłę na wiele różnych rzeczy. Sytuacja zmieniła się kiedy poszedłem do nowej szkoły (wcześniej byłem w 3 gimnazjum), ze względu na to że nie byłem jakoś zbytnio towarzyski, brakowało mi odwagi itp. to już po kilku miesiącach chodzenia do niej odczuwam "chore" uczucie jakbym cofał się w rozwoju, ciężej mi jest się skupić na konkretnej rzeczy, jestem ciągle senny, nad zadaniami z matematyki zastanawiam się czasami po 5 razy czy nie popełniłem błędu i nadal nie jestem pewny (kiedyś zajmowało mi to kilka sekund), dziwna pustka w głowie i wiele innych objawów. Zaobserwowałem też coś w stylu złej orientacji w terenie, idąc w konkretne miejsce często nie myślę co robię i łatwo mi jest zabłądzić (kiedyś tego nie było). Leżąc wieczorami w łóżku, potrafię rozmyślać przez okrągłą godzinę (jak nie więcej..) nad tym co się ze mną dzieje, martwię się że będzie ze mną coraz gorzej i nic z tym nie zrobię. Dodam jeszcze ze będąc w 3 gimnazjum miałem dziewczynę którą bardzo kochałem, aczkolwiek sprawy potoczyły się w ten sposób, że ona ze mną zerwała ale wciąż mnie kochała, tylko nie chciała wrócić (pogmatwana sprawa) często pisaliśmy razem po zerwaniu aż w końcu kontakt się urwał (miesiąc bo braku jakiegokolwiek kontaktu z nią pojawiły się te objawy). Reasumując w moim życiu jest strasznie dużo stresu, zaczynając od braku kontaktu z osobą mi bardzo bliską, której mogę powiedzieć wszystkie te rzeczy (z rodzicami nie mam dobrego kontaktu, często się z nimi kłócę) kończąc na stresie w szkole wywołanym przez wiele czynników.. Kończąc, chcę powiedzieć jeszcze, że od czasu do czasu mam myśli samobójcze, czego bardzo się obawiam, zaletą jest to że po chwili przechodzą i wmawiam sobię, że to nigdy nie nastąpi.. Nie wiem co mam robić, Czy udanie się do Psychologa/ psychoterapeuty/ psychiatry będzie tutaj wskazane? Z góry dziękuję za pomoc :) Mam 16 lat
×