Jestem 25letnim facetem i mam coraz to większe kompleksy na punkcie włosów. Od zawsze moim znakiem rozpoznawczym były długie i gęste włosy, mimo dbania już od kilku lat (wcierki, maski, odżywki, mgiełki, tabletki) od roku wypadają mi okropnie! Mam już dosyć chyba łapie mnie jakaś nerwica powoli... biore juz uspokajacze i mam ochote się zabić przez takie coś. Lekarz powiedział że to może być nerwica natręctw a później może wyjść z tego depresja. Dla innych to głupota a dla mnie to tragedia!!!! Nie wiem co mam ze sobą zrobić pomóżcie