Skocz do zawartości
Nerwica.com

Korred

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Korred

  1. wygrzebałem takie informacje o czacie: sa to aktualne informacje? pytam bo czat ze strony nie chce mi dzialac ( problemy z Java ) i jakby co to bym sie laczyl przez mirca albo czata w operze, a tam potrzebuje dokladna nazwe serwera znac
  2. chetnie nawiaze kontakt z kims z Warszawy najlepiej o podobnych 'zainteresowaniach' wiek: 30 lat cechy szczegolne: fobia spoleczna i depresja
  3. Korred

    Siemka

    wielkie dzieki blindmessiah ( Ty juz wiesz za co ), naprawde mi to pomoglo co do leczenia to juz zaczalem, czuje sie wprawdzie gorzej niz przed ale mam NADZIEJE, nadzieje ze bedzie lepiej
  4. Korred

    Siemka

    Witam wszystkich. Ze swoimi problemami borykam sie juz ladne kilkanascie lat, najgorsze jest to, ze nie bylem w stanie sie do nich przyznac i dopiero matka zawlokla mnie do psychologa kilka miesiecy temu. Jeszcze nie wiem dokładnie co mi jest ale chodzi głownie o fobie społeczną, depresje w najlagodniejszej formie - czyli dystymie i byc moze rowniez kompulsywne objadanie sie. Przez caly ten czas nie chcialem dopuscic do siebie mysli, ze dzieje sie ze mna cos zlego, tlumaczac sobie swoje zachowanie niesmialoscia, lenistwem i dobrym apetytem ( zreszta nadal tak do konca nie potrafie zaakceptowac, ze jestem chory ). Od problemow uciekalem w swiat witrualny, gry komputerowe lub telewizja. Skonczylo sie tym, ze mam 30 lat i zadnego wyksztalcenia ( liceum ogolnoksztalcace i oblane studia dzienne i zaoczne ), zero przepracowanych dni ( pracowałem w sklepie u rodzicow ), zero znajomych ( dawno pozrywalem kontakty ), za to mam 135kg wagi przy wzroscie 175cm. Psychoterapia otworzyla mi oczy i dopiero teraz widze, w jakim bagnie sie znalazlem...czasami zastanawiam sie, czy dalsza walka ma sens i chcialbym po prostu umrzec... Pisze tu jednak w konkretnej sprawie, dopiero teraz widze, ze jestem sam i bardzo mi to przeszadza, z drugiej strony nie potrafie nawiazywac kontaktow z ludzmi i przez lata dazylem do tego, zeby byc sam. Tak naprawde to nie potrafie rozmawiac z ludzmi ale chetnie bym z kims pogadal, najlepiej z osoba z podobnymi problemami, ktora potrafilaby mnie choc w czesci zrozumiec. Korred
×