Witam wszystkich serdecznie :) Mam 21 lat. Nie wiem za bardzo jak zacząć więc postaram się słowo po słowie opisać mój problem. Podejrzewam u siebie nerwice (lękowa?) a właściwie jestem przekonany że ją mam. Odkąd pamiętam zawsze byłem nerwową osobą, wszystko brałem bardzo do siebie, analizowałem każdą podjętą decyzję/rozmowę /zachowanie jeszcze przez długi czas po fakcie, jednak potrafiłem jakoś funkcjonować wśród ludzi, w miarę dobrze odnajdowałem się wśród znajomych ze szkoły i generalnie byłem typem "żartownisia" :). Później po krótkim okresie na studiach z których zrezygnowałem (brak motywacji, sytuacja rodzinna - chora starsza osoba w domu nie mogąca zostać sama) strasznie się odizolowałem od ludzi, jestem ciągle zfrustrowany, nerwowy, moja pewność siebie i poczucie wartości spadły do 0, często wpadam w agresję, nie potrafię się skupić.Najbardziej jednak cierpię z powodu objawów fizycznych (drżące ciało, ręce, niespokojny oddech i inne typowe objawy) co bezpośrednio przekłada się na to czym chciałbym się zajmować (spawanie tig ). Często miewam z tego powodu problemy nawet w banalnych sytuacjach np. płacenia przy kasie. Te objawy występują głównie gdy ktoś patrzy mi na ręce czy mnie obserwuje. Jestem bardzo zmęczony tą sytuacją, planuję wizytę u specjalisty, chciałbym zacząć się leczyć farmakologicznie bo uważam, że w moim przypadku terapia na niewiele się zda. Mam więc pytanie do doświadczonych w tym temacie, do kogo radzicie się udać (psychiatra? neurolog?). Czy trudno jest dostać receptę na leki na nerwicę, fobie? Przepraszam za ścianę tekstu ale potrzebowałem wyrzucić to z siebie . Pozdrawiam i z góry dzięki za odpowiedzi.
