Skocz do zawartości
Nerwica.com

Russel08

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Russel08

  1. Russel08

    Samotność

    Przez wiekszosc zycia bylem samotny. Co prawda mialem chwilami jakiegos znajomego z ktorym sie widywlem codzienie ale nigdy to nie byla znajomosc na dluzej niz pol roku. Wszystko sie zmienilo poltoraj roku temu, kiedy udalo mi sie zmusic do wyjscia na spotkanie katolckie ( co smieszne bylem wtedy ateista) spotkalem fajnych ludzi i trzymalem sie z nimi prawie rok az 90% z nich nie pojechlo na studia. Na szczescie udalo mi sie w miedzy czasie znalesc dziewczyne wiec nie bylem sam. Ale wszystko co dobre szybko sie konczy, dziewczyna mnie rzucila zerwala znajomosc, resztka znajomych z mojego miasta przestala zwracac na mnie uwage a wrecz zaczela mnie unikac. Od jakis 2 miesiecy czuje sie niemalsze ciegle sam. Jedynym wyjatkiem sa koncerty kiedy ludziom duzo nie potrzeba by sie bawic razem jak najlepi przyjaciele (pozdrawiam wszystkich punkow, bardzo przyjasni ludzie) jednak one sa drogie i nie na co dzien. Przez ten czas oduczylem sie zycia bez ludzi i teraz sie czuje jakby to byl blad.
  2. Zerwania zawsze sa ciezkie. Sam kiedys robilem wszystko co moglem by uratowac bezsensowny zwiasek tylko dlatego ze balem sie samotnosci. Powinnas sobie zadac pytanie czy warto w to brnac, co ci ta relacja daje a co zabiera, czemu z nim w ogule jestes skoro ma tyle wad i nie mozesz ich zniesc. Sprubuj tez nie myslec o tym co bedzie jak wrucisz do polski, rodzina na pewno bedzie prubowala ci pomuc, moze nie skutecznie ale nadal. I prosze nie obwiniaj sie o swojego chlopaka i jego zachowania, sam tak robilem kiedy cos w zwiasku nie wychodzilo i konczylo sie tak ze nie wytrzymywalem i robilem klutnie o byle co tylko po to by dac uciec emocjom. Szczesze zycze ci powodzenia i szczescia. Sory jesli moje wypociny sa troche zawile. Staralem sie pomuc jak moglem.
×