Od 2013r lecze sie psychiatrycznie bo wykryto umnie zespol paranoidalny f20
Bralem olanzapine od 5 do 20mg ale poprostu zle sie czulem po niej i powiedzialem lekarzowi czy przepisze mi cos innego na spanie. Niby mam ten zespol paranoidalny wykryty ale nigdy nie mialem urojen, omamow ani innych zwiazanych z ta choroba. Jak nie wezme jakiegos neuroleptyka to nie moge zasnac, moge nie spac dosc dlugo jak wczoraj, a jak juz zasne to na 2 godziny i sie budze z lekiem i poprostu jak niby spie te 2 godziny to mysle caly czas az w koncu pomysle o czyms lekowym to sie przebudze i musze wziasc jakas tabletke bo inaczej nie zasne. W poniedziałek ide do psychiatry bo mam troche podobne objawy do nerwicy ale nie wykluczam, ze ja mam dlatego chce porozmawiac z psychiatra co mi moze dolegac. Objawy mam takie
Trzesenie sie ciala
Leki
Latwo sie denerwuje
Czasem w centrach handlowych lub gdzie jest inne skupisko ludzi to mam poczucie mdlenia tylko nie wiem, samo tak nagle to uczucie wychodzi a nie mysle o tym, nie boje sie ludzi, normalnie sie dogaduje.
Nawet jak biore ta kwetiapine to po paru godzinach te objawy wracaja tak samo bylo z olanzapina co tez jak wstawalem rano i slyszalem jakies krzyki, piski braci to az mnie nosilo z nerwow.
Jak gram na komputerze w sensie cos robie, jestem nad tym skupiony i zajety to wlasnie nie czuje zadnych objawow jest dobrze.