Skocz do zawartości
Nerwica.com

radek.szczesciarz

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia radek.szczesciarz

  1. Witam. Interesuje mnie diagnoza. Byłem trzy razy hospitalizowany. Za każdym razem , pytany przez lekarzy, co mi dolega, odpowiadałem bzdurami. Każdy z tych pobytów był w moim odczuciu niepotrzebny. Jedynie przeprowadzone w szpitalu testy psychologiczne dostarczyły mi jakichś informacji o diagnozie. Z nich dowiedziałem się, że mam osobowość skrajnie introwertyczną i jeszcze była w nich jakaś wzmianka o psychopatii. Psychiatrzy (ze szpitala), włącznie z tym, u którego od roku leczę się ambulatoryjnie, zgodni byli co do diagnozy zaburzeń osobowości typu schizoidalnego. Od roku też uczęszczałem na psychoterapię w nurcie psychoanalitycznym i terapeutka także zdawała się zgadzać z tą diagnozą. Jeden raz byłem u innej terapeutki, prowadzącej terapię w innym nurcie, i ta natychmiast stwierdziła, iż nie sądzi, aby ta diagnoza była prawidłowa. Przeczytałem, że jednym z symptomów tego zaburzenia jest brak zainteresowania doświadczeniami seksualnym, płcią przeciwną. Tymczasem mój popęd seksualny jest bardzo duży. Choć z powodu blokad psychologicznych nie byłem z żadną dziewczyną od czterech lat. Niedawno w moim życiu pojawiła się pewna koleżanka, do której coś poczułem i postrzegam ją jako idealną kandydatkę na bliższą relację. Jednak choć instynkt podpowiada mi, abym starał się dążyć do jak najczęstszego kontaktu między nami, z powodu obaw przed nieprzyjemnymi emocjami postępuję wprost przeciwnie, unikam jej. Zresztą, akurat ta sprawa nie ma tak dużego znaczenia (o ile nie przeniosę tego zachowania na kolejną znajomość), bo koleżanka ta jest w związku. Mam 22 lata i do tej pory nie pracowałem, natomiast moje wykształcenie jest na poziomie gimnazjum. W wieku 18 lat zrezygnowałem ze szkoły i od tamtego czasu mama, jak twierdzi, nie wyrzucała mnie z domu dzięki temu, że zaczynałem szkoły zaoczne. Uważała, że nie muszę iść do pracy, skoro się uczę. Jednak zawsze szybko rezygnowałem z tych szkół. Wydaje mi się, że uspokajałem rodziców tym, że zapisywałem się do kolejnych szkół, za każdym razem zapewniając ich, że tym razem zdobędę wykształcenie. Palę bardzo dużo papierosów, a choć mama często okazuje, że jej się to nie podoba, nie odcina mi do nich dostępu i pozwala dalej palić. Ponadto dziennie wypijam ok. sześciu kaw dziennie i cały dzień spędzam w fotelu, oglądając różne filmiki na YouTube. Wyobrażam sobie, że to się kiedyś skończy, bo czasem są takie momenty, że siedząc w fotelu, nie mogę już dłużej wytrzymać takiego życia. Często myślę o śmierci, wyobrażam sobie swoją śmierć. Na dniach zrezygnowałem z terapii, bo rok uczęszczania nie przyniósł najmniejszego postępu. Dowiedziałem się tylko, że wskutek porzucenia przez biologiczną matkę noszę w sobie traumę z okresu niemowlęcego. Hipoteza jednak mej terapeutki, że do okresu nastoletniego ta trauma nie dawała o sobie znać, ponieważ dopiero w tym okresie zacząłem eksperymentować z narkotykami (które ją wydobyły z ukrycia), nie przemawia do mnie.
×