Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chrisstello

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Chrisstello

  1. Dzień dobry! Mam 17 lat i jestem uczniem 1 klasy liceum. Dokucza mi ciągły stres, a dodatkowo znaczne osłabienie fizyczne i psychiczne. Nie wiem nawet, co pisać. Czuję masę objawów. Wymienię te, które dokuczają mi najbardziej. Bardzo ciężko skupić mi się na wykonywanej czynności. Jestem stale wyczerpany i bez energii. Słabo idzie mi zapamiętywanie. Jestem bardzo chaotyczny i wiecznie rozkojarzony. Zdarza mi się często zupełnie o niczym nie myśleć. Nie potrafię rozmawiać, jedynie biernie przytakuję. Ciężko mi się wyraża emocje - wstydzę się ich. Stresuje mnie obecność ludzi. Dużo rzeczy robię z musu, a nie z radości. Mam wahania nastroju i osobowości. Jestem perfekcjonistą. Nie mam przyjaciół , jedynie kilku kolegów, z którymi i tak się nie spotykam. Przychodzę do domu i nie wiem, co ze sobą zrobić. Najczęściej kładę się ze zmęczenia. Na lekcjach mam absolutną pustkę w głowie - bardzo dokuczają mi objawy z ciała. Mam dolegliwości ze strony mięśni i stawów. Stawy ciągle strzelają, przeskakują i chrupią. Wydają się być obrzęknięte i osłabione. Przy podnoszeniu wyprostowanej nogi w siadzie czuję przeszywający ból w biodrach. Wejście po schodach męczy moje mięśnie i powoduje ich drętwienie. Podobnie jest z twarzą. Podczas mówienia szybko męczy mi się i drętwieje żuchwa i moja mowa staje się niewyraźna. Dodatkowym problemem jest prawe ramię, które jest wyraźnie osłabione. W wyniku przeciążenia zaczyna bardzo mocno przeskakiwać obojczyk, a całe ramię mocno drętwieje. Ciężko mi jest więc coś unosić czy chociażby się podpierać. Często miewam zakwasy po zwykłym noszeniu zakupów czy w-fie. Przy bieganiu dostaję duszności zupełnie jakbym miał astmę. Czuję ogromny ucisk w klatce i kłucie serca. Nie mogę również stać długo w jednym miejscu, bo nie dość, że te duszności to jeszcze nogi się pode mną uginają i robi mi się gorąco na twarzy. Ciężko mi się oddycha. Muszę czasami, szczególnie w nocy, wspomagać się ustami. Czuję ciągły ucisk w klatce piersiowej. Do tego dochodzi wzmożone bicie serca i kłucie w okolicach przepony. W szkole towarzyszą mi ciągłe gazy, odbijanie, wzdęcia. Ciężko mi się siedzi w jednym miejscy, muszę ciągle zmieniać pozycję. Mam czasem uczucie prądu przechodzącego przez moje ciało czemu towarzyszy lekkie drętwienie i drżenie np. karku, pleców, nóg i ramion. Po jakimś czasie przechodzi, lecz zdarza się niemal codziennie. Często marznę lub pocę się - w zależności od temperatury otoczenia. Mam wiecznie zimne stopy i dłonie. Do tego dochodzi codzienne kichanie - jakby alergiczne, które dominuje w godzinach rannych. Mam bardzo wrażliwe i ciągle zmęczone oczy. Bardzo źle znoszę jasne światło. Mam wadę wzroku. W dodatku w ciągu dnia spada ostrość mojego widzenia. Ciężko mi poruszać oczami. Mam wrażenie jakby oczy ze sobą nie współpracowały. Mam słabe i wypadające włosy oraz łupież. Często swędzi mnie głowa a także czasami inne partie skóry. Na nosie pojawiają mi się bolące krosty. Z nadmiaru woskowiny zatykają mi się uszy. Robione badania: Holter RR i EKG, Echo serca, morfologia, rozmaz, TSH Jestem młody, a czuję się jak wrak człowieka. I tak nikogo nie obchodzi, co się ze mną dzieje. Piszę to dla osób, które czują to co ja i równie bezskutecznie szukają pomocy. Czy tak wygląda nieleczona przez lata nerwica?
×