Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pandowata

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pandowata

  1. Witam, jestem nowa i chciałabym napisać moją historię. Mam 21 lat, nie mam większych powodów do stresów. Niczego w życiu mi nie brakuje, może po prostu życie ułożyło mi się nie do końca tak, jakbym chciała. Z różnymi objawami borykam się już od 12ego chyba roku życia. Pierwsze przeboje mialam z sercem, kolatanie,przyspieszaone tętno. Długo był z tym spokój, az chyba 2 lata temu wróciło m oczywiście echo serca ekg, serce zdrowe itd. Dostałam tabletki na zwolnienie rytmu, niby przeszło, ale czasami wraca.. U mnie wygląda to tak, że żyje normalnie przez parę miesięcy, az w końcu łapie mnie na tydzień lub dwa. Jakiś czas temu miałam problemy z zoladkiem, dziwne odgłosy itd, poszłam do lekarza usłyszałam, że to nerwica, ze mam się uspokoić. Jakiś czas temu był pierwszy atak związany z głową, mianowicie dretwienie szczęki, głowy, mrowienie, ucisk, panika.. Bo straszny ze mnie hipochondryk.. Lekarz rodzinny i laryngolog niczego nie stwierdzili. Oczywiście usłyszałam nerwica a nawet początek depresji, ze mam się ogarnąć bo nie poradzę sobie w życiu itd... Od paru dni znów ucisk w głowie, otumanienie, uczucie palenia w głowie i na twarzy, lekkie zaburzenia widzenia i lekkie zawroty..przytkane uszy.Ogólny niepokój i głowa pełna czarnych myśli. Nie robiłam żadnych badań, boję się tego, poza tym to chyba nie może być nic innego?? Zapisałam się na siłownię, staram się żyć normalnie, kiedy mam zajęcie, nie myślę o tym jest ok.. Całe życie jestem nerwowa . szybko się unosze, jestem taka od zawsze..mimo tego ze jak pisałam nie mam większych powodów do nerwów. Czy powinnam zrobić te wszystkie rezonanse? Czy rozpocząć terapię? Jak mówiłam miewam to w miarę rzadko, boję się kolejnych przebojów i tego że dojdą nowe objawy i częstsze napady. Parę msc jest ok potem przyjdzie ten czarny tydzień czy dwa.. I siedzę i myślę czy będę żyć..
×