Skocz do zawartości
Nerwica.com

matteusz89

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia matteusz89

  1. @minou, Dzięki za odpowiedź, Borelioza to było pierwsze co sprawdziłem i poziom przeciwciał wyszedł z wynikiem negatywnym. To czemu zacząłem się do końca przekonywać, że to nerwica to te skoki ciśnienia (po podwyższonej wartości (np. 140/90) , gdy się chwilę uspokoje ciśnienie spada dosyć szybko do normalnego lub nawet trochę obniżonego. A po drugie to te dziwne uczucie derealizacji i mgła umysłowa. Co do drożdżaków wątpię w to, że w jednym momencie mogłbyby wywrócić moje życie. Niemniej jednak postanowiłem odstawić słodycze i ciężko strawne potrawy. Tutaj bardziej bym się zastanawiał czy te drożdżaki mogą w jakikolwiek sposób wpływać na psychikę, czy raczej wszystko to co pisze na różnych stronach to ściema. Ciężko na to znaleźć jednoznaczną odpowiedź. W moim przypadku na pewno odbijają się czkawką z powodu łojotokowego zapalenia skóry (ciągłe drapanie się itp.). Ps. Czy po zażywaniu SSRI, mrowienie głowy (szczególnie okolic czoła) jest normalnym skutkiem ubocznym?
  2. Tak leczę się i biorę Escitalopram. Ten lek mnie uspokoił natomiast pojawiły (nasiliły się) przy nim dziwne uczucie lekkości ciała, mrowienie głowy (oraz bóle głowy) i mrowienie obrazu i piski w uszach. Czy to normalne?
  3. Cześć, Mam 27 lat. Na początku lipca, w piątek wieczorem zaczęło mi się robić słabo (czułem się jakbym omdlewał, zawracało mi się w głowie oraz pojawiły się kłucia w opuszkach palców). Od tego czasu przechodzę kolejnego dnia nowe objawy, wraz z dziwną derealizacją i odczuciem lekkości ciała, kończyn, głowy itp., uczucia rozpływania się Były też między innymi pieczenia w żyłach nadgarstków i kostek, napięciowe bóle głowy, mrowienia kończyn i głowy, ataki pobudzenia, burczenie w żołądku, nagłe parcie na stolec i mocz, kłucia po całym ciele i pod sercem (żebra), zimne kończyny, drżenia rąk i ciała. Wszystko jest dla mnie jakby nowe każdego dnia, a nawet w każdym momencie + straszna mgła umysłowa, brak pamięci krótkotrwałej. Do tego nieregularne bicie serca (tachykardia szczególnie z samego rana) + skoki ciśnienia. Pojawia się także uczucie prądu biegnącego po ciele, migotanie przed oczami + dziwne mrowienie, czasami wzorki. Bardzo mocne wyostrzenie zmysłów, natomiast bez jako takich omamów. Przeszedłem sporo badań: tomografia - OK morfologia - OK próby wątrobowe - OK elektrolity - OK OB, CRP - OK Pasożyty w kale - Brak Diagnozę mam jako nerwica natręctw natomiast, od momentu zemdlenia na pierwszy plan wysunęły się lęki. Zresztą od pewnego czasu również miałem niepokojące myśli oprócz natręctw. Przez dłuższy okres (kilku lat) przed zdarzeniem z lipca, utrzymujące się osłabienie organizmu, zmęczenie, senność natomiast dopóki dawałem jakoś ze wszystkim radę to żyłem w miarę normalny sposób. Były uczucia pieczenia w klatce piersiowej i barków/karku + spięcie mięśni, często ciężkość z utrzymaniem pozycji pionowej. (Oczywiście to się utrzymało). Jedyne co mi oprócz nerwicy wygląda podejrzanie to obłożony język+ zatkane zatoki (wraz z długo utrzymującym zielonym katarem, który udało się zatrzymać, przerodził się w śluzowy przezroczysty, duża ilość o poranku oraz czasami biało/żółta piana z ust) + łojotokowe zapalenie skóry + problemy trawienne (szczególnie ostatnio biegunki/luźne stolce ze śluzem, natomiast w mniejszym nasileniu występowało to już dłuższy czas, choć chorowałem na kamicę żółciową, jestem już po usunięciu pęcherzyka żółciowego). Ja ze swojej strony obwiniam za to przerost drożdżaków (Candida) w moim organizmie, pamiętam problemy skórne i afty w ustach od wielu lat. Zastanawiam się, czy i jaki wpływ takie zanieczyszczenie organizmu może mieć na moją obecną sytuację. Proszę o Waszą opinię i być może jakąś poradę czy te wszystkie objawy składają się w całość nerwicy, czy ewentualnie coś jeszcze może mieć wpływ. Głównie przeraża mnie to, że problem pojawił się nagle (w takim nasileniu) i z wieloma nowymi objawami. Dziękuję,
×