Skocz do zawartości
Nerwica.com

Candices

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Candices

  1. Hej! Jestem tu nowa i nie bardzo wiem od czego zacząć, ale muszę to gdzieś wypisać. Nie byłam nigdy u psychologa, ale wydaje mi się, że to co tu opiszę to są objawy właśnie nerwicy i chciałabym się poradzić Was, osób z podobnymi problemami. Swoim zdrowiem przejmowałam się od zawsze. Czasem bardziej to było wzmożone czasem mniej. Kiedyś (jakieś 7 lat temu) miałam jakiś taki lęk przed połykaniem pokarmu, bałam się, że się udławię i cały czas chodziłam ze ściśniętym gardłem. 3 dni przeleżałam w obawie, że to jakaś poważna choroba. Ostatecznie powiedziałam sobie, że trzeba się ogarnąć i udało mi się z tym wygrać. Dodam, że było to poprzedzone sytuacją, w której prawie zemdlałam i to chyba ona tak zadziałała na moją psychikę. Jakieś dwa miesiące temu zaczęłam mieć problem z gardłem. Kaszel w nocy i w ogóle. (To akurat było prawdziwe) W każdym razie trwało dość długo i zaczęłam się tym strasznie przejmować. Kaszel w nocy minąl ale zostało na wieczór takie łaskotanie w gardle przy głębszych wdechach i ból gardła (niewielki) z rana.Poszłam do lekarza, zrobiłam morfologię. CRP w normie, trochę żelaza za mało (ale nie dużo) leki od niej niespecjalnie pomogły ale dostałam skierowanie do laryngologa, który stwierdził alergię i refluks. I dał na to leki. Dodam, że przed wizytą u laryngologa denerwowałam się tak bardzo, że w tydzień schudłam 2kg. Po wizycie, dwa dni później miałam swoją wagę, bo lekarz mnie uspokoił. Niestety nie na długo, ponieważ kiedy zaczęłam czytać o przyczynach przewlekłego kaszlu, wyczytałam o czymś takim jak ziarnica. I od tego momentu zaczęłam się jej panicznie bać. Zaczęłam wymuszać kaszel, żeby posłuchać jak brzmi. Obecnie udało mi się to opanować, ale czuję łaskotanie w gardle w ciągu dnia jak o tym pomyślę. (Można czuć łaskotanie z powodu nerwicy? Takie, że jest potrzeba chrząknięcia?) Obsesyjnie zaczęłam sobie macać węzły chłonne. Poczułam ze 4 na szyi maleńkie i przesuwalne, takie nawet skaczące, ale zaczęłam panikować. (Nie wyczułabym ich gdybym nie przeczytała o tych objawach, muszę mocno wymacać szyję żeby je w ogóle poczuć) Zabawne jest to, że na przykład jak łaskocze mnie w gardle i zaczynam macać węzły to zapominam o gardle. No i tak w kółko. 3 tygodnie temu przeskoczyło mi coś w szyi, parę dni pobolało mocno i przeszło, ale do tej pory mam tę stronę karku/szyi trochę obolałą i też się boję, że to coś poważnego. Czy mogę mieć to dalej obolałe ze stresu? Obawiam się, że moja panika jest spowodowana tym, że niedługo wyjeżdżam na dłuższy czas za granicę i przeraża mnie myśl, że moje 'objawy' pogorszą się tam i nie będzie mi nikt mógł pomóc tak jak tutaj. Czy taka sytuacja może nasilać lęk? Nie chcę rezygnować z tego wyjazdu żeby nie dać 'wygrać' moim chorym obawom. Ciężko mi się ostatnio skupić na czymkolwiek, bo jak mnie dopadnie myśl, że jestem chora poważnie na coś to nie mogę przestać czytać o tym w internecie. ;/
×