Witajcie, czy możliwe jest połączenie Coaxilu z czymś, co podwyższy trochę poziom energii?
Przerobilem juz bardzo duzo antydepresantow i kilka neuroleptykow (na te reaguje zle i dr postanowil ich mi juz nie dorzucac). Leki w większości działają słabo bądź po krotkim czasie jakby organizm się na nie uodparnial i nastepuje spadek. Coaxil 'zaskoczyl' po ponad 4 miesiącach, ustabilizowal nastroj i wyciszyl troche myśli "S", zmniejszył napady agresji ( wszelkie SNRI powodują u mnie wzrost agresji), jednakże ciągle mam problemy z motywacją i brakiem energii (okresowo natretnymi myslami) . Czy ktoś moglby coś doradzić? Czytalem o badaniach, w ktorych laczono Coaxil z Ssri, jednak te często zamulają (choć w moim wypadku fluoksetyna troche pobudzala). Chętnie poznam Wasze propozycje.
P. S. Czy ktoś miał ucisk w klatce po tym leku