Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sufit

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sufit

  1. Witam. Mam prawie 18 lat, jestem dziewczyną. Nienawidzę swojego wyglądu, to wpływa na całe moje życie. Jeśli nie muszę, w ogóle nie wychodzę z domu. Całe ferie spędziłam w domu. Jak na przykład jestem gdzieś w sklepie z ubraniami i widzę się w lustrze, to tak jakby ktoś wbijał noże w moją duszę(głębokie porównanie...), po prostu nie jestem w stanie tego znieść, mam ochotę tylko zniknąć, albo jak najszybciej znaleźć się w domu i najlepiej schować w szafie... Najgorzej jak ktoś stoi obok i mam bezpośrednie porównanie. Jak patrze po ludziach to wszyscy wyglądają jakoś normalnie, nikt nie wygląda tak źle jak ja. I nie chodzi o to, że jestem gruba, bo ważę 49kg przy 162cm wzrostu czyli jest ok. Z resztą otyli ludzie mogą mieć ładną twarz, i zawsze można coś z tym zrobić np. przez dietę. Z moim wyglądem nie da się nic zrobić, mogę mieć zadbane włosy, piękną cerę i ciuchy, a i tak wyglądam źle. Przez to nie mam ochoty w ogóle żyć, na niczym mi już nie zależy. Nie mogę się spotykać ze znajomymi, zawsze mówię że np. nie mam czasu, każde wyjście z domu sprawia mi ogromny dyskomfort. Wolę sobie nie wyobrażać, jak będzie wyglądała moja przyszłość, żadnych znajomych, nie mówiąc już o chłopaku, jakieś studia czy praca, a poza tym będę tylko siedzieć w domu nic nie robiąc. Bez sensu takie życie. Z osobna części mojej twarzy nie wyglądają tak źle, ale jako całość to wygląda tak okropnie... Moje proporcje są beznadziejne, cała jestem jakaś taka szeroka, ale nogi mam bardzo szczupłe i jakieś za krótkie i mam taką dużą głowę, to brzmi dziwnie, ale trzeba by to po prostu zobaczyć. Moja twarz jest taka jakby opuchnięta, szeroka, i wygląda tak mało kobieco. To trzeba by po prostu zobaczyć, wyglądam na prawdę okropnie. Nie mogę na siebie patrzeć. Nie mogę tego znieść. Ja wiem, że wygląd nie jest najważniejszy itd. i że jest wiele brzydkich osób, które się tym nie przejmują i są szczęśliwe, ale ja na prawdę mam z tym problem i nie mogę na to nic poradzić. Chciałabym umrzeć, mogę tylko czekać na cud.
×